(Reuters/Wojciech Jakóbik)
Dyrektor Genel Energy Tony Hayward przekonuje, że bliskie jest osiągnięcie porozumienia w sprawie wspólnego wydobycia gazu ziemnego ze złóż na terytorium Autonomii Kurdyjskiej w Iraku we współpracy z firmami tureckimi. Surowiec od Kurdów miałby zmniejszyć zależność Turcji od gazu z Rosji, z którą Ankara jest obecnie skonfliktowana.
Genel Energy posiada udziały większościowe w złożach Bina Bawi i Miran, z których część chce zbyć na korzyść joint venture z udziałami Turkish Petroleum, firmie TEC. Źródła Reutersa przekonują, że Turcy są zainteresowani całym łańcuchem dostaw, a więc nie tylko złożami, ale infrastruktura przesyłową, która musiałaby powstać na potrzeby dostarczenia gazu do Turcji. Negocjacje miałyby się zakończyć pod koniec roku. Genel planuje w przyszłej dekadzie słać do 20 mld m3 rocznie gazu ze złóż kurdyjskich znajdujących się w Iraku, około 300 kilometrów od granicy z Turcją.
Dostawy gazu kurdyjskiego do Turcji mogłyby docierać także do klientów europejskich po uruchomieniu projektów Korytarza Południowego. Turcja planuje być krajem tranzytowym dla alternatywnych dostaw gazu dla Europy, które pomogą zmniejszyć jej zależność od surowca rosyjskiego. Ankara nie jest chętna do współpracy z Moskwą po tym jak relacje między nimi pogorszyły się i doszło do eskalacji napięcia militarnego.