(UNIAN/Piotr Stępiński)
Nowy dowódca sił NATO w Europie gen. Curtis Scaparotti zamierza ustalić jakiego rodzaju broni potrzebuje Ukraina. Zamierza wesprzeć jej armię. Poinformował o tym w środę 4 maja, podczas konferencji w siedzibie Sojuszniczego Dowództwa Operacji NATO w belgijskim Mons.
– Uważam, że powinniśmy zapewnić Ukrainie to, czego potrzebuje do udanej obrony swojego terytorium oraz suwerenności. Na tym będę się skupiał jako dowódca. Powinienem ocenić jakie uzbrojenie jest bardziej właściwe, jakie możliwości mogą zostać wykorzystane, jakie mogą być dodatkowe możliwości dla ich obecnych sił – powiedział gen. Scaparotii.
Już wcześniej dowódca sił NATO w Europie opowiadał się za dostarczeniem na Ukrainę broni, która zostanie przez nią ,,efektywnie wykorzystana”. Chodziło mu m.in. o broń przeciwpancerną. Jak wcześniej informowała agencja Unian, były dowódca sił USA w Europie gen. Ben Hodges mówił, że dostarczenie Kijowowi przeciwpancernych zestawów rakietowych Javelin pociągnie za sobą wzrost obecności wojskowej w Donbasie.
W udzielonym 29 czerwca 2015 roku wywiadzie dla Wall Street Journal prezydent Ukrainy Petro Poroszenko stwierdził, że dla powstrzymania rosyjskiej agresji jego kraj potrzebuje 1 240 przeciwpancernych zestawów rakietowych Javelin. Wcześniej ambasador Ukrainy w USA Walerij Czałyj mówił, że Kijów liczy na to, że w przypadku zakrojonej na dużą skalę rosyjskiej operacji na wschodzie kraju Stany Zjednoczone dostarczą nad Dniepr 1000 kompleksów Javelin. Rzecznik Białego Domu John Ernst Waszyngton wyraził wtedy obawę, że dostarczenie nad Dniepr broni może zwiększyć przelew krwi w Donbasie.