(Kommiersant/Wiedomosti/Wojciech Jakóbik)
Prawie wszystkie wielkie koncerny uniknęły płacenia połowy dywidendy na rzecz ratowania budżetu rosyjskiego dotkniętego niskimi cenami ropy naftowej. Gazprom przekaże 20 procent dywidendy. Ministerstwo finansów domagało się prawie 400 mld rubli, ale koncern zdołał zmniejszyć tę kwotę do 175 mld. Według Kommiersanta stosowny dekret ma zostać podpisany 17 maja. Jak podają Wiedomosti, w obronie Gazpromu stanęło ministerstwo energetyki, które podkreślało, że firma ma ambitny plan inwestycyjny, do realizacji którego potrzebuje środków. Obawiało się także obniżenia ratingu spółki przez agencję Fitch.
Podając różne preteksty większość firm państwowych zapłaciła mniej, niż planowane przez resort 50 procent dywidendy. Rosnieft zapłacił 35 procent. Za to Rosnieftegaz przekazał połowę. Chociaż Gazprom ma przekazać najmniejszą część dochodów, to będzie ona największym wkładem do budżetu. Nie wiadomo ile zapłaci Transnieft.
Według Kommiersanta ustępstwo rządu dla Gazpromu zostanie okupione koniecznością wykupienia akcji Wnesznoekonombanku (VEB) doświadczonego kryzysem cen ropy i sankcjami zachodnimi. Zmniejszenie kwoty, jaką Gazprom ma przekazać budżetowy, może być także formą odroczenia, a jeśli sytuacja budżetowa się nie poprawi, dojdzie do dalszych poborów, na przykład za pomocą nowych podatków. Jeżeli jednak, zgodnie z obecnym trendem, cena ropy będzie dalej rosnąć, może się to okazać zbędne.