icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

WindEurope wzywa Brukselę do zajęcia się ustawą antywiatrakową

(Gramwzielone.pl)

Jak poinformował portal Gramwzielone.pl, europejskie stowarzyszenie branży wiatrowej WindEurope (funkcjonujące wcześniej pod nazwą European Wind Energy Association – EWEA) wskazuje na niezgodność przyjętej w ubiegłym tygodniu przez Sejm ustawy o inwestycjach wiatrowych z prawem unijnym i wzywa Komisję Europejską, aby przyjrzała się tej ustawie.

W ubiegłym tygodniu Sejm przyjął ustawę o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, nazywaną przez branżę wiatrową ustawą antywiatrakową. Zdaniem przedstawicieli rynku wiatrowego w Polsce ta ustawa zablokuje możliwość budowy w naszym kraju kolejnych farm wiatrowych ze względu na wprowadzenie w praktyce niemożliwego do spełnienia kryterium minimalnej odległości wiatraków od zabudowań mieszkalnych i obszarów chronionych, odpowiadającej 10-krotnej wysokości elektrowni wiatrowych – czyli około 2 km.

Ponadto, ustawa antywiatrakowa wprowadza dodatkowe obciążenia finansowe na właścicieli farm wiatrowych, które do tej pory powstały w naszym kraju, co uderzy w efekt ekonomiczny takich inwestycji.

Europejskie stowarzyszenie wiatrowe WindEurope ocenia, że ustawa antywiatrakowa narusza unijną dyrektywę o odnawialnych źródłach energii. Na ten fakt wskazało zresztą wcześniej nawet polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Chodzi m.in. o artykuł 13 dyrektywy o OZE, który wskazuje, że wprowadzane przez państwa UE regulacje dla krajowych rynków źródeł odnawialnych muszą być adekwatne i konieczne.

Zdaniem Gilesa Dicksona, szefa WindEurope, polska ustawa stoi natomiast w sprzeczności z prawem UE, wprowadzając nieadekwatne i uderzające w inwestorów mechanizmy, co doprowadzi do paraliżu rynku wiatrowego w Polsce.

Ustawa antywiatrakowa będzie w najbliższych dniach przedmiotem prac Senatu, a o losie poprawek wprowadzonych przez senatorów zdecyduje Sejm. Biorąc pod uwagę układ sił w parlamencie zdominowanym przez PiS, który jest autorem tej ustawy, wpisane do niej regulacje powinny szybko zostać przyjęte przez posłów i zyskać podpis prezydenta. Wpisane do ustawy vacatio legis wynosi zaledwie 14 dni.

(Gramwzielone.pl)

Jak poinformował portal Gramwzielone.pl, europejskie stowarzyszenie branży wiatrowej WindEurope (funkcjonujące wcześniej pod nazwą European Wind Energy Association – EWEA) wskazuje na niezgodność przyjętej w ubiegłym tygodniu przez Sejm ustawy o inwestycjach wiatrowych z prawem unijnym i wzywa Komisję Europejską, aby przyjrzała się tej ustawie.

W ubiegłym tygodniu Sejm przyjął ustawę o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, nazywaną przez branżę wiatrową ustawą antywiatrakową. Zdaniem przedstawicieli rynku wiatrowego w Polsce ta ustawa zablokuje możliwość budowy w naszym kraju kolejnych farm wiatrowych ze względu na wprowadzenie w praktyce niemożliwego do spełnienia kryterium minimalnej odległości wiatraków od zabudowań mieszkalnych i obszarów chronionych, odpowiadającej 10-krotnej wysokości elektrowni wiatrowych – czyli około 2 km.

Ponadto, ustawa antywiatrakowa wprowadza dodatkowe obciążenia finansowe na właścicieli farm wiatrowych, które do tej pory powstały w naszym kraju, co uderzy w efekt ekonomiczny takich inwestycji.

Europejskie stowarzyszenie wiatrowe WindEurope ocenia, że ustawa antywiatrakowa narusza unijną dyrektywę o odnawialnych źródłach energii. Na ten fakt wskazało zresztą wcześniej nawet polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Chodzi m.in. o artykuł 13 dyrektywy o OZE, który wskazuje, że wprowadzane przez państwa UE regulacje dla krajowych rynków źródeł odnawialnych muszą być adekwatne i konieczne.

Zdaniem Gilesa Dicksona, szefa WindEurope, polska ustawa stoi natomiast w sprzeczności z prawem UE, wprowadzając nieadekwatne i uderzające w inwestorów mechanizmy, co doprowadzi do paraliżu rynku wiatrowego w Polsce.

Ustawa antywiatrakowa będzie w najbliższych dniach przedmiotem prac Senatu, a o losie poprawek wprowadzonych przez senatorów zdecyduje Sejm. Biorąc pod uwagę układ sił w parlamencie zdominowanym przez PiS, który jest autorem tej ustawy, wpisane do niej regulacje powinny szybko zostać przyjęte przez posłów i zyskać podpis prezydenta. Wpisane do ustawy vacatio legis wynosi zaledwie 14 dni.

Najnowsze artykuły