– Musimy poradzić sobie z Rosją. Owszem, nie możemy wybierać sąsiadów, lecz powinniśmy nadal być zainteresowani współpracą z Moskwą, ale nie opartą na iluzjach. Wcześniej były one zbyt duże – mówił podczas pierwszego dnia VI Europejskiego Kongresu Finansowego były niemiecki wicekanclerz Joschka Fisher.
Zwrócił także uwagę na to, że mówiąc o roli NATO nie powinno się deprecjonować roli Unii Europejskiej. – Unia Europejska oznacza wartości. Koszmarem dla Rosji jest sen o pomarańczowej rewolucji – kontynuował niemiecki polityk.
Fischer pytał zgromadzonych na sali ekspertów o to, czy we wspólnym interesie jest silna czy słaba Europa. Jaka będzie ona za 10 lat? Czy przetrwa? Zdaniem Niemca tak, gdyż ,,Europejczycy zrozumieją, że jest to w ich interesie”. – Pokój nie wojna. Suwerenność a nie konfrontacja. Unia Europejska będzie silniejsza – skwitował Fischer.