(TASS/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)
Gazprom nie zamierza wtłaczać gazu do podziemnych magazynów na Ukrainie, choć w ostatnim czasie powinno do nich trafić 3,2 mld m3 surowca – poinformował prezes rosyjskiej spółki Aleksiej Miller.
– Rzeczywiście obserwujemy, że wtłaczanie gazu do podziemnych magazynów na Ukrainie odbywa się znacznie wolniej niż w roku ubiegłym. Wówczas do momentu rozpoczęcia poboru paliwa Naftogaz zgromadził w nich 16,7 mld m3. Dotychczasowe tempo wtłaczanie surowca nie pozwoli osiągnąć tego poziomu. W ostatnim czasie należało wtłoczyć do magazynów 3,2 mld m3 gazu, czyli o 25 procent więcej niż obecnie się w nich znajduje – powiedział Miller.
– Niepokoi nas to. Należy pilnie zwiększyć tempo. Odpowiedni wolumen gazu zgromadzony w podziemnych magazynach jest warunkiem koniecznym dla zapewnienia podczas najbliższej zimy dostaw dla ukraińskich odbiorców oraz tranzytu surowca do Europy. Z tym, że w tej kwestii cała odpowiedzialność spoczywa na Naftogazie, dlatego też nie będziemy wtłaczali swojego surowca do ukraińskich magazynów – stwierdził Rosjanin.
Przed rozpoczęciem sezonów grzewczych 2014/15 i 2015/16 Rosjanie sugerowali, że ze względu na niedobory gazu w ukraińskich magazynach będzie zagrożony tranzyt surowca przez Ukrainę do Unii Europejskiej. Dzięki zaangażowaniu Komisji Europejskiej, która pomogła Ukrainie zgromadzić środki na zakup gazu od dostawców europejskich, udało się uniknąć takiego scenariusza. W sezonie grzewczym 2016/17 Rosjanie mogą powtórzyć swoje zachowanie.
Zauważył również, że zgodnie z podpisanym kontraktem cena gazu dla Ukrainy w czwartym kwartale 2015 roku może być o 35 dolarów niższa ta obowiązująca w trzecim kwartale. – Formuła cenowa jest określana w oparciu o cenę ropy. Obserwujemy tendencję do jej spadku. Kontraktowa cena gazu w czwartym kwartale, nie uwzględniając zniżki, może być o 35 dolarów niższa niż ta w trzecim kwartale – powiedział Miller.
Ponadto Aleksiej Miller podkreślił, że wykorzystanie pełnej przepustowości lądowej odnogi gazociągu Nord Stream – OPAL – nie eliminuje ryzyka związanego z tranzytem gazu przez Ukrainę. Jednakże jego zdaniem wznowienie dostaw rosyjskiego gazu na Ukrainę wymaga tylko pieniędzy, których Kijów nie posiada.
W rzeczywistości jednak Ukraińcy wybrali rezygnację z dostaw gazu z Rosji na korzyść zakupów od dostawców europejskich. Kijów informuje, że oferta cenowa na giełdzie niemieckiej jest lepsza od propozycji rosyjskiego Gazpromu.
Więcej: Ukraina nie chce gazu z Rosji. Ma lepsze ceny na giełdzie niemieckiej