EnergetykaGaz.Wszystko

Woźniak: Chcemy by dostawcy konkurowali między sobą o polski rynek gazu

Wczoraj gazowiec z Kataru zakończył rozładunek pierwszej komercyjnej dostawy LNG w Świnoujściu. – W ciągu najbliższych dni przypłynie do Polski druga dostawa LNG, tym razem z Norwegii – powiedział w rozmowie w audycji „Rynek Opinii” Radia Dla Ciebie, wiceprezes PGNiG ds. handlowych, Maciej Woźniak. Przyznał on również, że ładunki kupowane w ramach kontraktów terminowych mogą być tańsze od dostaw gazu z Rosji.

– W piątek dopłynął do Polski pierwszy ładunek LNG w ramach komercyjnych dostaw surowca na mocy umowy z Qatargas. Gaz, który przypłynął do Polski w formie płynnej jest 600 raz mniejszy niż w formie lotnej, dzięki temu jest to stosunkowo tani sposób przesyłania gazu z pominięciem gazociągów – wyjaśniał wiceprezes PGNiG.

Zdaniem przedstawiciela spółki, jest technicznie możliwe, aby LNG dostarczane przez gazoport mogło w dłuższej perspektywie zastąpić gaz z Rosji, który obecnie Polska konsumuje w granicach ok .10 mld m3 rocznie. Maciej Wożniak, potwierdził, że ładunki gazu skroplonego kupowane w ramach kontraktów krótkoterminowych mogą być tańsze od cen długoterminowych dostaw gazu rosyjskiego. – Zdarzają się takie ładunki, których cena jest konkurencyjna do dostaw z Rosji – przyznał Maciej Woźniak.

– Funkcjonowanie tego obiektu powinno w dłuższej perspektywie wpłynąć na stronę rosyjską, aby sprzedawała Polsce gaz po cenach rynkowych, po cenach gazu które są na Zachodzie, a te są niższe niż za rosyjski gaz sprowadzany przez Polskę – wyjaśnia wiceprezes gazowej spółki. Obecnie zakontraktowano 65 proc. przepustowości terminalu, a w ramach umowy katarskiej PGNiG może sprowadzić ok. 1,5 mld m3 gazu rocznie.

Prezes Woźniak nie zdradził czy trwają rozmowy dotyczące renegocjacji umowy z Katarem.- Jak tylko będzie wynik takich ewentualnie rozpoczętych rozmów, wówczas poinformujemy opinię publiczną o ich przebiegu. Na razie chcemy zobaczyć jak ten kontrakt funkcjonuje, chcemy nauczyć się najpierw logistyki nowego obiektu. Na razie w ramach 20-letniej umowy będziemy otrzymywać 11 ładunków LNG w ciągu roku. Uczymy się także obsługi dostaw w ramach kontraktach krótkoterminowych – wyjaśnił wiceprezes PGNiG.

W ramach tzw. Bramy Północnej, oprócz LNG polskie spółki planują w ramach dalszej dywersyfikacji zrealizować Korytarz Norweski, a więc połączenie gazociągowe między Norwegią, Danią i Polską. W kontekście Baltic Pipe, wiceprezes PGNiG zaznaczył , że „Korytarz Norweski to powrót do planów budowy połączenia z Norwegią, jeszcze z czasów rządu premiera Jerzego Buzka”.

Wiceprezes podkreślił jednocześnie walory wynikające z kierunku norweskiego. – Norwegia jest jednym z największych dostawców gazu do Europy, z którą konkuruje Rosja. W Norwegii nasza spółka córka PGNiG UI posiada 19 koncesji, na których wydobywany obecnie ok. 700 mln m3 surowca, a wydobycie będzie dalej rosło. Monitorujemy także rynek, patrzymy na możliwość zakupu kolejnych koncesji. Obecnie gaz sprzedajemy w Niemczech, ponieważ Norwegia ma tylko z tym krajem oraz z Wielką Brytanią połączenie gazowe. Uważamy jednak, że istnieje możliwość sprzedaży tego gazu w Polsce, co zapewni rynkowi konkurencyjne dostawy. Celem jest konkurencja, chodzi o to, by umowy na dostawy gazu ścierały się ze sobą, a dostawcy konkurowali ze sobą z korzyścią dla klienta – powiedział wiceprezes Woźniak.

PGNiG planuje zwiększyć wydobycie gazu w Norwegii, jednak niemożliwe jest aby gaz firmy w całości pokrył przepustowość Baltic Pipe. Ma on rocznie zgodnie ze wstępnymi szacunkami pozwolić na przesył od 7 do 10 mld m3 gazu. – To do jakiego poziomu zwiększymy wydobycie będzie zależało od krzywej wzrostu produkcji na Szelfie Kontynentalnym – mówi wiceprezes.

Konkurencyjnym projektem dla rozwoju rynku gazu w Polsce jak i w regionie jest Nord Stream 2. – Od strony technicznej nie ma tu problemu, gazociągi zgodnie z prawem międzynarodowym mogą się krzyżować. Należy jednak pamiętać o wnioskach płynących z dostępnych danych , z których wynika, że gaz pochodzący z Nord Stream 2 jest przeznaczony dla wschodniej i południowej Europy. Oznaczać to może, że gaz który otrzymujemy ze wschodu miałby wpływać do Polski, ale za pośrednictwem Nord Stream 2 od zachodu. To dla nas nie jest żadna zmiana i nie pomaga to w stworzeniu rynkowych dostaw surowca. Nie będziemy zainteresowani odbiorem gazu z tego połączenia – konkluduje w rozmowie w Radiu Dla Ciebie Maciej Woźniak.

Cała audycja do odsłuchania dostępna pod linkiem: Rynek opinii: Czy otwarcie polskiego terminalu LNG zmieni pozycję Polski na rynku?


Powiązane artykuły

Grupa Azoty S.A. (Tarnów), zdjęcie ilustracyjne. Źródło: grupaazoty.com

Awaria w Azotach. Produkcja polipropylenu została wstrzymana

Zakłady Grupy Azoty musiały awaryjnie przerwać produkcję po poważnym zakłóceniu w dostawie energii elektrycznej. Wstrzymana została praca kluczowych instalacji wytwarzających...
Elektrownia jądrowa. Źródło Freepik

Sąd broni atomu na Pomorzu. Odrzucił skargę na decyzję środowiskową

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie odrzucił skargę na decyzję środowiskową projektu pierwszej polskiej elektrowni jądrowej na Pomorzu. Kwietniowy wniosek stowarzyszenia...
Prezydent Chin Xi Jinping

Chiński węgiel tanieje. Rząd nakazuje gromadzić zapasy

Chiny nakazują elektrowniom zwiększyć krajowe zapasy węgla, by ustabilizować ceny surowca, które spadły do najniższego poziomu od czterech lat. Rynek...

Udostępnij:

Facebook X X X