(RIA Novosti/Interfax/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)
– Projekt Nord Stream 2 ma całkowicie komercyjny charakter – powiedział stały przedstawiciel Federacji Rosyjskiej przy Unii Europejskiej Władimir Czyżow. Jednocześnie rosyjski Gazprom ubiega się o dofinansowanie banków pod kontrolą Kremla dla kontrowersyjnej inwestycji. Nie udało mu się przekonać Polski i Litwy do projektu.
– Myślę, że w perspektywie długookresowej Nord Stream 2 zrealizujemy jako projekt komercyjny. Jeżeli mówić o uwarunkowaniach prawnych to na dzień dzisiejszy Komisja Europejska nie ma oficjalnego stanowiska w sprawie Nord Stream 2. W Brukseli trwa dyskusja, która według naszych informacji ogniskuje się wokół tego, czy zapisy trzeciego pakietu energetycznego znajdują zastosowanie w przypadku wspomnianego projektu. W tym momencie Komisja Europejska i państwa członkowskie mają różne opinie na ten temat. Zobaczymy, jaki będzie finał – powiedział Czyżow.
Gazprom liczy na to, że rosyjskie banki dofinansują Nord Stream 2
W rosyjskich mediach powraca temat finansowania projektu nowej magistrali przez Morze Bałtyckie. W rozmowie z dziennikarzami wiceprezes Gazpromu Andriej Krugłow stwierdził, że koncern liczy na udział rosyjskich banków w finansowaniu Nord Stream 2.
– Oczywiście prowadzimy rozmowy również z rosyjskimi bankami. Liczymy, że rosyjska agencja udzielająca kredytów eksportowych także się zaangażuje (ok. 50 procent rur zostanie dostarczone przez rosyjskie spółki). Liczymy na to, że nasze banki pomogą w sfinansowaniu Nord Stream 2 – powiedział Krugłow. Z powodu sankcji wprowadzonych w związku z nielegalną aneksją Krymu rosyjskie banki takie jak np. Gazprombank mają problem z pozyskaniem zagranicznego kapitału.
Projekt Nord Stream 2 zakłada budowę dwóch nitek gazociągu o przepustowości 55 mld m3, które po dnie Morza Bałtyckiego mają połączyć rosyjskie wybrzeże z Niemcami. Udziałowcami projektu są: Gazprom – 50 procent udziałów, OMV, BASF, Engie, Shell, Uniper posiadające odpowiednio 10 procent akcji.
Rozbudowa Nord Stream 2 budzi silny sprzeciw państw bałtyckich oraz Europy Środkowo-Wschodniej, które uważają ją za niezgodną z unijnym prawem i priorytetami polityki energetycznej. Ponadto ich zdaniem budowa wspomnianej magistrali nie jest zgodna z głównym celem Unii Energetycznej – tj. dywersyfikacją szlaków tranzytowych, dostawców i źródeł energii. Nord Stream 2 nie zapewnia nowego źródła dostaw.
Polska i Litwa pozostają nieugięte w krytyce Nord Stream 2
W rozmowie z agencją Interfax ambasador Rosji w Wilnie Aleksander Udalcow stwierdził, że nie oczekuje, iż w najbliższym czasie Litwa zmieni swoje stanowisko w sprawie gazociągu Nord Stream 2. – Jeżeli chodzi o Litwę to jest ona jednym z najbardziej zagorzałych przeciwników projektu Nord Stream 2. Jak rozumiem ma to związek z tym, że w stanowisku Wilna dominuje polityka, a nie pragmatyzm oraz otwarty sprzeciw wobec jakichkolwiek projektów, w których uczestniczy Rosja – powiedział dyplomata. – Nie widać przesłanek, aby w najbliższym czasie to stanowisko uległo zmianie – podkreślił Udalcow.
Wilno wielokrotnie krytykowało plany ułożenia drugiego gazociągu po dnie Morza Bałtyckiego. Zdaniem litewskiej prezydent Dalii Grybauskaite, chociaż strona rosyjska przekonuje, że jest to projekt czysto komercyjny, ma on charakter geopolityczny. – Nie powinniśmy pozwalać Rosji na działania według zasady „dziel i rządź” – apelowała w kwietniu litewska prezydent.
Także Polska nie zmieniła swojego stanowiska w sprawie Nord Stream 2. Chociaż Rosjanie sugerowali w mediach, że Warszawa sygnalizowała zainteresowanie gazem z nowej magistrali, te informacje zdementowali przedstawiciele polskich władz, powtarzając jednoznaczną krytykę kontrowersyjnej inwestycji.
Mieszane sygnały płyną z Czech i Słowacji. Gazprom uruchomił pracę magazynu gazu w Czechach, który może posłużyć do stabilizowania dostaw przez Nord Stream 2. Słowacki Eustream otrzymał od Rosjan gwarancje, że nawet w razie uruchomienia nowej magistrali bałtyckiej, poziom tranzytu przez terytorium Słowacji zostanie utrzymany, a Bratysława nie będzie stratna. Nieznane są konkretne ustalenia z rozmów na ten temat. Gazprom przekonuje, że Słowacy zgodzili się odbierać rosyjski gaz z Nord Stream 2 przez połączenie gazowe z Czechami. Mimo to rządy w Czechach i na Słowacji przyłączyły się w zeszłym roku do listu państw regionu do Komisji Europejskiej w sprawie niezgodności Nord Stream 2 z prawem i celami politycznymi Unii.