Alert

Spekulacje o CIA uderzają w szefa Rosnieftu

(RIA Novosti/Piotr Stępiński)

Przedstawiciele amerykańskich służb wywiadowczych zaoferowali Wiktorowi Butowi mniejszy wyrok w zamian za dowody przeciwko prezesowi Rosnieftu Igorowi Sieczinowi. Biznesmen odrzucił propozycję, twierdząc, że nigdy nie znał się z Sieczinem, poinformowała w rozmowie z agencją RIA Novosti żona Buta Ałła But.

Wiktor But został aresztowany w marcu 2009 roku w Bangkoku. Później ława przysięgłych przed sądem w Stanach Zjednoczonych uznała go winnego organizacji dostaw broni dla terrorystów.

– Wiktorowi zaproponowano, aby przedstawił dowody obciążające Igora Sieczina, dla którego, zdaniem Amerykanów, pracował mój mąż. Wiktor uczciwie poinformował śledczych, że nie pracował na rzecz Sieczina i nie znał go osobiście, i odmówił złożonej propozycji, i otrzymał 25 lat więzienia jako minimalnej kary za czyny, o które został oskarżony – powiedziała Ałła But.

Żona Rosjanina poinformowała, że o propozycji amerykańskich służb dowiedziała się od męża jeszcze w Bangkoku, co później potwierdzili jego prawnicy.

– Potem, tu w Bangkoku, już po ekstradycji mojego męża do Stanów Zjednoczonych, jeden z oficerów tajskiej policji pracujących przy sprawie Wiktora przekazał mi słowa oficera policji antynarkotykowej (DEA), który w szczerej rozmowie powiedział mu, że jeżeli po aresztowaniu Wiktor przekazałby informacje na temat Sieczina, to dostałby kilka lat, a potem ułożył sobie z żoną i dziećmi bardzo wygodne życie w Ameryce – powiedziała But.

Jej zdaniem prawdopodobnie to wydarzenie miało związek z próbami przekonania jej oraz córki Lisy do pozostania w USA.

– Dano nam jasno do zrozumienia, że pod pewnymi warunkami możemy do czasu i w trakcie procesu Wiktora pozostać w USA. Mówili o perspektywach jakie przed nami stoją. Obiecali mojej córce świetlaną przyszłość – dodała.

Sam Wiktor But jeszcze w 2010 roku zaprzeczał zarzutom wielu zagranicznych mediów o swojej znajomości z Igorem Sieczinem podczas służby w Mozambiku. Według Rosjanina ,,wyjazd Sieczina do Afryki skończył się dopiero, gdy wstąpiłem do Instytutu Wojennego Ministerstwa Obrony Związku Radzieckiego”.


Powiązane artykuły

Legislacyjny Frankenstein

Na warszawskich salonach ktoś uznał, że polska gospodarka jest zbyt silna, a prawo zbyt logiczne — i tak powstał projekt...

Rolnicy na skraju wytrzymałości

Projekt UD213 (nowelizacja tzw. ustawy tytoniowej), który będzie procedowany 20 listopada na Stałym Komitecie Rady Ministrów, wzbudza poważne obawy środowiska...

Poznań to nie jest miasto dla przedszkolaków

Inwestycja w nowe przedszkole na poznańskim Grunwaldzie zamieniła się w wielomiesięczną batalię z Urzędem Miasta. Z jednej strony – determinacja...

Udostępnij:

Facebook X X X