EnergetykaGaz.

Woźniak: Stabilna Ukraina będzie dla PGNiG atrakcyjnym rynkiem

ROZMOWA

Prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa Piotr Woźniak przedstawia perspektywy rozwoju współpracy gazowej z Ukrainą. Przełomem może być uruchomienie Gazociągu Polska-Ukraina.

BiznesAlert.pl: Jakie nadzieje wiążą Państwo z Ukrainą?

Piotr Woźniak: Ukraina ma ogromną sieć gazociągów, która potrzebuje wielu remontów. Jest jednak w stanie zapewnić gaz w każdym punkcie. Rynek jest duży, ale nie tak wielki jak dawniej. W warunkach zmiany portfela importowego z Rosji na dostawy w większości z Unii Europejskiej, ale de facto chodzi nadal o gaz rosyjski. Cokolwiek byśmy kupowali w regionie, to na końcu zarabia na tym Rosja.

Czy pomoże Brama Północna?

To jest pierwszy wyłom, który pozwoli rozbić monopol, jaki ma na cały region rosyjski Gazprom. Czekamy na połączenie z Ukrainą, bo jesteśmy przygotowani do złożenia dobrej oferty na sprzedaż z naszego portfela. Ona może być lepsza od propozycji Gazpromu, choć nie wolno patrzeć wyłącznie na cenę w przypadku dostaw ze Wschodu. Liczy się także bezpieczeństwo dostaw, a zatem usunięcie ryzyka niezapowiedzianych przerw. Do tego potrzebny jest nam gazociąg na Ukrainę, ale to nie jest prerogatywa PGNiG. Będziemy używać tej infrastruktury.

Jak ocenia Pan współpracę z ukraińskim ERU Trading?

My sobie ten kontrakt bardzo cenimy. Testujemy operowanie na tym rynku z powodzeniem. Współpraca jest znakomita. Chcielibyśmy mieć większe wolumeny, ale cieszymy się z tych. Je można znacznie podnieść, kiedy powstanie rurociąg systemowy, czyli Gazociąg Polska-Ukraina. Próbowaliśmy namawiać naszych partnerów, czyli państwową spółkę gazową na Ukrainie. Jesteśmy w toku długotrwałych rozmów na temat umowy na dostawy gazu. Trudno mówić jednak o długoterminowym i poważnym wolumenie na sprzedaż, kiedy infrastruktura jest jeszcze w budowie.

Co zrobicie Państwo, jeśli Gazociąg Polska-Ukraina powstanie?

Wtedy jesteśmy przygotowani do wyścigu z innymi dostawcami, bo chętnych na pewno będzie więcej. Jest to cały czas bardzo atrakcyjny rynek, ma wielkich odbiorców. Całe gałęzie przemysłu ukraińskiego bazują na energii z gazu lub wprost na nim, jako surowcu. Jeżeli połączymy rynek polski i ukraiński to możliwości się multiplikują. Oczywiście musimy mieć dobrego klienta i pewność, że system przesyłowy jest w absolutnej niezależności: handlowej, operacyjnej i właścicielskiej od firmy Gazprom. W innym wypadku ten pomysł byłby nierozsądny.

Rozmawiał Wojciech Jakóbik


Powiązane artykuły

Unia zmienia magazyny gazu. Czy obniży ceny w zimie?

Unia Europejska wprowadziła zmiany w przepisach dotyczących obowiązkowego napełniania magazynów gazu, umożliwiając państwom członkowskim większą elastyczność w realizacji tego celu....
Stacja ładowania Polenergia eMobility. Fot. Polenergia

Zielona energia nie jest przepustką do El Dorado operatorów ładowarek

Polenergia eMobility mimo wzrostu skali działalności nadal przynosi straty. Czy dlatego jej właściciel mrozi inwestycje, i chce ją sprzedać?

Gazprom zaciera ręce. Holandia pozwala mu odzyskać zamrożone aktywa

Sąd Okręgowy w Hadze uchylił nakaz zajęcia aktywów dwóch spółek kontrolowanych przez Gazprom. Rosyjski gigant energetyczny odzyskał swoje udziały z...

Udostępnij:

Facebook X X X