Zdaniem przewodniczącego komisji spraw zagranicznych Bundestagu Norberta Roettgena projekt gazociągu Nord Stream 2 powinien zostać zatrzymany. Jest kolejnym niemieckim politykiem, który wyraża obawy względem projektu gazociągu Nord Stream 2. W kwietniu wątpliwości wobec projektu przedstawił przewodniczący frakcji Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim Mannfred Weber.
– Rząd federalny powinien wycofać się ze swojego stanowiska wedle którego Nord Stream 2 jest czysto ekonomicznym a nie politycznym projektem – powiedział Roettgen w wywiadzie dla Madsack RedaktionsNetzwerk Deutschland (RND). Zdaniem polityka „Polska, państwa bałtyckie oraz Ukraina uważają, że projekt ten niesie zagrożenie dla ich bezpieczeństwa”.
– Rząd federalny powinien uznać te obawy – uważa Roettgen.
Zdaniem Niemca jego kraj nie powinien być stroną tego projektu, ale pośrednikiem, który mógłby doprowadzić do porozumienia na poziomie europejskim. W jego przekonaniu projektu budzi obawy także z punktu widzenia polityki zagranicznej. – Stanowi on zaprzeczenie wszystkich elementów, które UE uzgodniła w sferze polityki zagranicznej i energetycznej – powiedział Roettgnen.
To kolejna krytyczna wypowiedź niemieckiego polityka na temat działań Rosji. Na początku października powiedział, że za działania Moskwy w Syrii, należy na nią nałożyć sankcje.
Niemcy: Rosja jest winna przestępstw wojennych w Syrii. Rozważamy sankcje
Wcześniej szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow poinformował, że projekt budowy gazociągu Nord Stream 2 ma charakter czystko komercyjny a próby jego zablokowania są czysto polityczne.
Berlin nie sprzeciwia się realizacji projektu. Określił natomiast trzy warunki od których uzależnia swoje dalsze wsparcie. Nord Stream 2 musi spełniać wymogi prawa, nie może zagrażać tranzytowi gazu przez terytorium Ukrainy, ani obniżyć poziomu dostaw gazu do Europy Wschodniej.
RIA Novosti/Piotr Stępiński