Niemiec na czele sprzeciwu w PE wobec Nord Stream 2

28 kwietnia 2016, 13:45 Energetyka

Przewodniczący grupy Europejskiej Partii Ludowej, stronnictwa w Parlamencie Europejskim, Manfred Weber, skierował do komisarza ds. klimatu i energii Miguela Ariasa Canete oraz ministra gospodarki Niemiec Sigmara Gabriela list w sprawie gazociągu Nord Stream 2.

– Jak wynika z debat plenarnych z października i grudnia 2015 roku, a także z raportu Parlamentu Europejskiego pt. „Ku Europejskiej Unii Energetycznej” przyjętego z 15 grudnia 2015 roku, Parlament wielokrotnie wyrażał obawy odnośnie efektu, jaki wywrze ten projekt na bezpieczeństwo energetyczne i dywersyfikację źródeł dostaw, a także zasadę solidarności między krajami członkowskimi – pisze Weber. – Jako przewodniczący grupy EPL, chciałbym podkreślić potrzebę uznania niezgodności projektu z kluczowymi celami dywersyfikacji szlaków tranzytowych oraz źródeł dostaw surowców. W przeciwieństwie do nich projekt prowadziłby do znaczącego zwiększenia zależności Unii Europejskiej od dostaw gazu z Rosji.

– Ponadto projekt jest sprzeczny z unijnymi celami polityki zagranicznej, bezpieczeństwa i Partnerstwa Wschodniego. UE ryzykuje pojawieniem się negatywnych konsekwencji dla dostaw gazu w Europie Środkowo-Wschodniej, w tym przez Ukrainę, szczególnie w kontekście zapowiedzi Gazpromu o woli zakończenia dostaw przez Ukrainę po ukończeniu Nord Stream 2 – pisze przywódca EPL.

– Z tego powodu uznajemy, że projekt nie powinien być tylko pozbawiony europejskiego wsparcia finansowego, ale także zostać bezwarunkowo i ściśle dostosowany do celów Unii Energetycznej oraz zapisów prawa unijnego, na czele z trzecim pakietem energetycznym. Z tego względu kluczowe jest przedstawienie informacji na temat działań, jakie Komisja Europejska i rząd niemiecki podejmą w sprawie zapewnienia zgodności projektu z unijnym prawem i priorytetami bezpieczeństwa energetycznego – czytamy w liście.

– Jednocześnie pozostaje niejasne, do jakiego stopnia Komisja Europejska współpracuje z firmami europejskimi na rzecz realizacji Południowego Korytarza Gazowego, projektu wspólnego zainteresowania (PCI), który ma znaczący potencjał zapewnienia gazu od alternatywnych dostawców. Ważne, aby zapewnić, że nie podzieli on losu swojego poprzednika, czyli Nabucco – przypomniał Weber.

Koalicja przeciwko projektowi Nord Stream 2 z udziałem Polski poszerza się, bo na szczycie państw Grupy Wyszehradzkiej, krajów bałtyckich i nordyckich, przywódcy Czech, Polski, Słowacji, Węgier, Litwy, Łotwy, Estonii, Danii, Norwegii, Islandii, Szwecji i Finlandii skrytykowały pomysł budowy nowego gazociągu z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Wspomniany wiceprzewodniczący KE ds. Unii Energetycznej ocenił w zeszłym tygodniu, że magistrala musi podlegać prawu Unii Europejskiej. Komisja Europejska ma jednak także ocenić polityczny wymiar projektu, szczególnie w kontekście priorytetów Unii Energetycznej, jak ustabilizowanie tranzytu gazu przez Ukrainę, któremu Nord Stream 2 zagraża.