Najważniejsze informacje dla biznesu

Opozycja w Niemczech: Nord Stream 2 byłby nagrodą dla Rosji za wojny w Syrii i na Ukrainie

Narasta krytyka projektu Nord Stream 2 w Niemczech. Do grona krytyków dołączył polityk Partii Zielonych.

Polityk Partii Zielonych Reinhard Butikofer powiedział gazecie Frankfurter Allgemeine Zeitung oskarża byłego kanclerza Gerharda Schroedera o wspieranie dostaw rosyjskiego gazu do Niemiec, który „pozwala finansować rosyjskie wojny”.

Planowana budowa nowego gazociągu przez Morze Bałtyckie budzi obawy w Europie Środkowo-Wschodniej i Skandynawii, ale i w samych Niemczech, które mają być beneficjentami projektu. Po wypowiedzi przewodniczącego komisji ds. zagranicznych Bundestagu Norberta Rottgena, który oskarżył kanclerz Angelę Merkel o ignorowanie interesów bezpieczeństwa krajów Europy Wschodniej i „udawanie, że Nord Stream 2 to prywatne przedsięwzięcie bez jakiegokolwiek związku z polityką”, głos zabiera polityk Partii Zielonych.

Rottgen ostrzegał, że Nord Stream 2 doprowadzi do „dalszych podziałów w Europie”. Zaapelował o zablokowanie projektu. – Nie możemy nagradzać Rosji za działania na Ukrainie oraz w Syrii poprzez robienie z nią interesów – powiedział.

Butikofer skrytykował Schroedera za to, że zasiada w radzie nadzorczej konsorcjum Nord Stream 1, istniejącego gazociągu z Rosji do Niemiec. Otrzymał także pracę w nowym konsorcjum. – Podejście byłego kanclerza jest trudne do skomentowania – powiedział polityk.

Projekt Nord Stream 2 zakłada budowę gazociągu o przepustowości 55 mld m3 rocznie, który pozwoli zwiększyć potencjalny wolumen dostaw przez Morze Bałtyckie do 110 mld m3 rocznie. Ugruntuje w ten sposób dominację Gazpromu na rynku Europy Środkowo-Wschodniej, na który ma płynąć gaz z obu Nord Stream. Zagrozi także stabilności dostaw przez Ukrainę i dywersyfikacji źródeł importu gazu do Unii Europejskiej, a tym samym celom polityki energetycznej Unii Europejskiej.

Frankfurter Allgemeine Zeitung/Wojciech Jakóbik

Narasta krytyka projektu Nord Stream 2 w Niemczech. Do grona krytyków dołączył polityk Partii Zielonych.

Polityk Partii Zielonych Reinhard Butikofer powiedział gazecie Frankfurter Allgemeine Zeitung oskarża byłego kanclerza Gerharda Schroedera o wspieranie dostaw rosyjskiego gazu do Niemiec, który „pozwala finansować rosyjskie wojny”.

Planowana budowa nowego gazociągu przez Morze Bałtyckie budzi obawy w Europie Środkowo-Wschodniej i Skandynawii, ale i w samych Niemczech, które mają być beneficjentami projektu. Po wypowiedzi przewodniczącego komisji ds. zagranicznych Bundestagu Norberta Rottgena, który oskarżył kanclerz Angelę Merkel o ignorowanie interesów bezpieczeństwa krajów Europy Wschodniej i „udawanie, że Nord Stream 2 to prywatne przedsięwzięcie bez jakiegokolwiek związku z polityką”, głos zabiera polityk Partii Zielonych.

Rottgen ostrzegał, że Nord Stream 2 doprowadzi do „dalszych podziałów w Europie”. Zaapelował o zablokowanie projektu. – Nie możemy nagradzać Rosji za działania na Ukrainie oraz w Syrii poprzez robienie z nią interesów – powiedział.

Butikofer skrytykował Schroedera za to, że zasiada w radzie nadzorczej konsorcjum Nord Stream 1, istniejącego gazociągu z Rosji do Niemiec. Otrzymał także pracę w nowym konsorcjum. – Podejście byłego kanclerza jest trudne do skomentowania – powiedział polityk.

Projekt Nord Stream 2 zakłada budowę gazociągu o przepustowości 55 mld m3 rocznie, który pozwoli zwiększyć potencjalny wolumen dostaw przez Morze Bałtyckie do 110 mld m3 rocznie. Ugruntuje w ten sposób dominację Gazpromu na rynku Europy Środkowo-Wschodniej, na który ma płynąć gaz z obu Nord Stream. Zagrozi także stabilności dostaw przez Ukrainę i dywersyfikacji źródeł importu gazu do Unii Europejskiej, a tym samym celom polityki energetycznej Unii Europejskiej.

Frankfurter Allgemeine Zeitung/Wojciech Jakóbik

Najnowsze artykuły