ANALIZA
Andrzej Sadecki
Ośrodek Studiów Wschodnich
17 listopada Komisja Europejska zakończyła procedurę badania możliwości naruszenia przez Węgry unijnych przepisów o zamówieniach publicznych przy realizacji projektu rozbudowy elektrowni jądrowej w Paks. Przedmiotem zastrzeżeń był nieprzejrzysty sposób wyłonienia firmy mającej zrealizować inwestycję (rosyjski koncern Rosatom).
Ostatecznie jednak KE przyjęła węgierską argumentację, zgodnie z którą w przypadku EJ Paks, ze „względów technicznych i bezpieczeństwa”, kryteria spełniała tylko jedna firma, co uzasadnia wyłączenie z unijnego prawa o zamówieniach publicznych. Jednocześnie KE zobowiązała Węgry do przeprowadzenia w sposób transparentny i zgodny z przepisami UE przetargów na wszelkie prace niezwiązane z budową reaktora (ok. 55% wartości inwestycji). Zastosowanie wyłączenia z unijnego prawa w przypadku EJ Paks skrytykował japoński koncern Westinghouse, który również był zainteresowany tą inwestycją. W 2014 roku Węgry zawarły z Rosją umowę międzyrządową, a następnie kontrakt z koncernem Rosatom na budowę dwóch bloków jądrowych elektrowni w Paks (2400 MW). Inwestycja ma zostać w 80% (ok. 10 mld euro) sfinansowana z kredytu udzielonego przez rosyjski państwowy Wnieszekonombank.
Komentarz
- Decyzja KE usuwa jedną z barier na drodze do realizacji węgiersko-rosyjskiego projektu, jednak nie oznacza jeszcze zielonego światła dla rozbudowy EJ Paks. Komisja równolegle bada, czy formuła finansowa inwestycji nie stanowi nielegalnej pomocy państwa. Na Węgrzech postępują prace przygotowawcze do projektu (we wrześniu br. wydano zgody środowiskowe), rozpoczęcie budowy zgodnie z planem w 2018 roku jest jednak mało prawdopodobne.
Więcej: Ośrodek Studiów Wschodnich