Kolejne przymiarki Donalda Trumpa do gabinetu, który będzie mu towarzyszyć w Białym Domu od 20 stycznia 2017 r. (o ile po raz pierwszy w historii Stanów Zjednoczonych nie okaże się, że kandydat, który wygrał wybory – wcale ich nie wygrał). Prezydent-elekt zamierza nagrodzić stanowiskami w swojej administracji sojuszników z kampanii wyborczej, a także niektórych wybitnych polityków Partii Republikańskiej, którzy byli zdecydowanie przeciwko jego kandydaturze. Chce bowiem wygasić konflikty wewnątrz partii.
Sekretarz Stanu
Największym pewniakiem wydaje się być Mitt Romney – jeden z tych zwaśnionych z Trumpem Republikanów. Były gubernator stanu Massachusetts w marcu br. ostrzegał Amerykanów przed Trumpem. Trump oceniał, że Romney z własnej winy poniół klęskę w wyścigu prezydenckim w 2012 r. Obecnie obie strony przeszły nad tymi sporami do porządku dziennego choć wydaje się, że pozostały pewne różnice w kwestii bezpieczeństwa narodowego oraz co do Rosji. Gdy Trump „pochwalił ” rosyjskiego przywódcę, Romney nazwał go „bandytą”.
Rudy Giuliani, jeden z najbardziej zaufanych współpracowników Trumpa, jest również postrzegany jako kandydat na Sekretarza Stanu USA. Były burmistrz Nowego Jorku był w swoim czasie uważany za najpewniejszego faworyta na tę nominację. Niektóre media twierdzą, że w zespole Trumpa toczy się walka pomiędzy zwolennikami Romney’a a zwolennikami Giuliani. Podobno niektórzy Republikanie chcieliby kogoś jeszcze innego.
Sekretarz Obrony
Trump powiedział, że „poważnie rozważa” kandydaturę emerytowanego generała marines, Jamesa Mattisa na szefa Pentagonu. Ten kandydat ma poparcie senatora John McCain ( republikanin, stan Arizona), przewodniczącego senackiej komisji sił zbrojnych.
Prokurator Generalny
Senator Jeff Sessions (republikanin, stan Alabama) został przedstawiony przez Trumpa jako przyszły szef Departamentu Sprawiedliwości. Sessions był jednym z nabardziej zaufanych i oddanych współpracowników Trumpa w kampanii wyborczej. Jest znany jako twardy przeciwnik nielegalnej imigracji, zyskał uznanie Trumpa także jako zdecydowany zwolennik bezpieczeństwa i bezwzględnej ochrony granic USA. Ma zdecydowanych przeciwników wśród Demokratów oraz obrońców praw człowieka. W 1986 r. z tego powodu jego kandydatura na sędziego federalnego została odrzucona. Nominacja Sessiona zapewne zostanie akceptowana przez Senat, gdzie Republikanie mają większość. Informacja o nominacji Sessiona została przekazana tego samego dniia, co informacja o nominacji republikańskiego senatora Mike Pampeo na dyrektora CIA.
Sekretarz Bezpieczeństwa Wewnętrznego
Kilku Republikanów wymienianych jest jako kandydatów na to stanowisko. Deputowany do Izby Reprezentantów Michael McCaul (Teksas), przewodniczący Komisji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w tej Izbie, był jednym z doradców Trumpa w kampanii wyborczej. Jego poważnym rywalem jest senator Ted Cruz (Teksas). Kolejnym kandydatem na Sekretarza Bezpieczeństwa Wewnętrznego jest Kris Kobach ( Kansas). Jako możliwych kandydatów Washington Post wymienia jeszcze: emerytowanego generała Johna F. Kelly oraz Frances Townsenda, eksperta ds. bezpieczeństwa wewnętrznego i zwalczania terroryzmu, który był funkcjonariuszem administracji prezydenta George’a W. Busha.
Sekretarz Skarbu
Republikanina Jeba Hensarlinga (Teksas) wymienia się jako kandydata na Sekretarza Skarbu, po jego spotkaniu z Trumpem w ubiegłym tygodniu. Celem rozmowy było omówienie polityki podatkowej i przepisów finansowych. Jednakże Hensarling powiedział, że nie ubiega się o to stanowisko i nie spodziewa się oferty od Trumpa. Innym kandydatem na stanowsko Sekretarza Skarbu jest Steven Mnuchin, były bankowiec Goldman Sachs, który był szefem finansowania kampanii wyborczejTrumpa.
Sekretarz Zdrowia i Opieki Społecznej
Republikanin Tom Price, były chirurg ortopeda, jest uważany za przyszłego szefa Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej. Price jest decydowanym przeciwnikiem rozwiązań Obamy w ochronie zdrowia. Trump wielokrotnie obiecał zlikwidować te rozwiązania, gdy tylko obejmie urząd, choć w ostatnich tygodniach zasygnalizował gotowość do utrzymania pewnych przepisów.
Ambasador USA przy ONZ
Trump zapowiedział w minioną środę, że gubernator Karoliny Południowej Nikki Haley będzie ambasadorem Stanów Zjednoczonych przy ONZ.
Haley popierała kandadaturę senatora Marco Rubio jako kandydata Republikanów na prezydenta USA, była krytyczna wobec kandydatury Trumpa. Haley ma pochodzenie hinduskie, byłaby reprezentantką tej grupy w nowej administracji. Uważa się, że brak jej większego doświadczenia w polityce zagranicznej. Jeśli jej kandydatura zostanie zaaceptowana – Haley byłby pierwszą kobietą ambasadorem USA przy ONZ po Madeleine Albright.
Sekretarz Edukacji
Betsy DeVos już zapowiedziała, że przyjęła ofertę Trumpa, aby pełnić stanowisko Sekretarza Edukacji. DeVos była drugą kobietą nominowaną przez Trumpa do jego gabinetu po nominacji Haley.
DeVos, była szefem Partii Republikańskiej stanu Michigan. Jest miliarderem. Raczej nie była zwolennikiem kandydatury Trumpa.
Sekretarz Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast
Słynny neurochirurg Ben Carson nie przyjął oferty Trumpa, aby pokierować Departamentem Zdrowia i Opieki Społecznej. Natomiast stwierdził, że jest zainteresowany funkcją Sekretarza Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, zapowiedział, że zastanowi się nad tym podczas święta Dziękczynienia. Armstrong Williams, biznesowy doradca Carsona, powiedział, że to stanowisko odpowiada Carsonowi, który wywodzi się biednej rodziny afroamerykańskiej z Detroit, może więc uważać za swoją misję ratowanie i odrodzenie centrów wielkich miast USA. Ten cel był najważniejszym zobowiązaniem apelu Trampa do mniejszości Afroamerykanów i Latynosów w toku kampanii wyborczej.
The Hill