Donald Trump naciska na szefową jednego z największych amerykańskich koncernów zbrojeniowych, by dążyć do obniżenia kosztów myśliwca F-35, bo rozrosły się one niesamowicie – czytamy w Washington Times.
Trump powiedział, że jest w tym coś z tańca. Ale na razie nie widać jeszcze postępu. Przewiduje on jednak sukces w negocjacjach z Lockheed Martin Corporation, liderem projektu, którego łączny koszt może sięgnąć biliona dolarów.
– Dążymy do obniżki kosztów, i to obniżki znaczącej – stwierdził Donald Trump. – Walczymy o ten samolot od wielu lat, z miernymi efektami. Przekraczany jest budżet i terminy.
Trump niedawno mówił o tym programie jako przykładzie „uciekających” wydatków rządowych, podkreślając iż wymknęły się spod kontroli. Natomiast w środę dyskutował z wysokimi przedstawicielami Pentagonu i Marillyn Hewson, prezeską Lockheed Martin Corporation. Rozmowa z pewnością nie była przyjemna, skoro ta ostatnia nie chciała odpowiadać na pytania dziennikarzy po tym spotkaniu.
Pentagon broni projektu F-35, twierdząc że wszystko jest w porządku (chodzi przede wszystkim o koszty) po wcześniejszych potknięciach. Ale prasa dokucza ludziom odpowiedzialnym, przypominając uziemienie samolotów dwa lata temu i powtarzające się raporty obserwatorów ostrzegających przed dalszym wzrostem kosztów w przyszłości.