Alert

Konsorcjum Nord Stream 2 uderza w Polskę i innych krytyków

Nord Stream 2

(Nord Stream AG)

W niemieckim portalu Heute im Osten pojawił się wywiad z rzecznikiem konsorcjum Nord Stream 2 AG Jensem Muellerem, który uspokaja, że kontrowersyjny projekt nowego gazociągu o tej samej nazwie nie stwarza zagrożenia dla bezpieczeństwa energetycznego Unii Europejskiej.

– Współpracować przy nim z Gazpromem chce pięć dobrze znanych firm energetycznych z Wielkiej Brytanii, Austrii i Niemiec – przyznał. – Unia Europejska poczyniła postępy na drodze dywersyfikacji. W sumie 30 procent zużycia jest realizowane dostawami z Rosji. Dla przykładu Polska może dziś zrealizować do 90 procent swego zapotrzebowania z nierosyjskich źródeł – uspokaja Niemiec. Nie wspomina o tym, że dostawy z kierunków innych niż rosyjski są realizowane w oparciu o gaz rosyjski i z tego względu Polacy importują LNG przez Świnoujście i w przyszłości chcą sprowadzać gaz za pomocą Korytarza Norweskiego.

korytarz_norweski_max Baltic Pipe

Mueller powtarza tezę, że wydobycie gazu ziemnego w Europie będzie spadać, a zapotrzebowanie na ten surowiec ma rosnąć. Komisja Europejska twierdzi, że będzie stabilne. – Flota tankowców LNG niesie ze sobą najwyższe możliwe koszty. Co do tego zgadzają się eksperci z Azji. LNG jest ważną opcją dla dywersyfikacji, ale kosztuje dużo. Z tego względu wykorzystanie istniejących przepustowości terminali LNG w Europie wynosi obecnie tylko 30 procent – mówi rzecznik. Wykorzystanie istniejącego gazociągu Nord Stream to według jego informacji 80 procent przepustowości.

Przedstawiciel Nord Stream 2 AG odnosi się do obaw Polski i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej o bezpieczeństwo. – Zainteresowanie bezpieczeństwem jest w pełni uzasadnione. Unia wykonała wielki wysiłek na drodze dywersyfikacji i w przewidywalnej przyszłości każdy klient będzie mógł skorzystać z wielu źródeł i to rynek będzie decydował o kierunku dostaw – ocenił. – Z tego punktu widzenia polityczne obawy wydają się wynikać z oczekiwania konkurencji w przyszłości. Polska chce stać się gazowym węzłem, który odbiera i sprzedaje surowiec w różnych kierunkach. Inne kraje obawiają się kosztów dostaw LNG z USA – ocenił Mueller.

12_2016_porty_baltyckie_mini Nord Stream 2

Pytany o to, czy Nord Stream 2 może powstać wbrew sprzeciwowi państw Unii Europejskiej, niemiecki przedstawiciel konsorcjum przekonuje, że jest on zgodny z krajowym i wspólnotowym prawem, a jego firma wystąpiła już o pozwolenie na budowę w pięciu krajach. – Projekt odpowiada także głównym celom polityki energetycznej Unii Europejskiej: bezpieczeństwu dostaw, konkurencji i równowadze (w dostawach gazu – przyp. red.). Niemcy postrzegają projekt jako czysto komercyjny. Inne kraje artykułują argumenty ekonomiczne za jego realizacją. Większość państw UE nie bierze jednak udziału w debacie na ten temat. Nie ma więc takiej sytuacji (że, w UE jest opór przeciwko Nord Stream 2 – przyp. red.).

Przeciwko gazociągowi Nord Stream 2 wystąpiły Polska, Czechy, Słowacja, Węgry, Litwa, Łotwa, Estonia i Rumunia we wspólnym liście do Komisji Europejskiej.

– Wszyscy uznani eksperci potwierdzają, że będą potrzebne niezwykle wielkie moce importowe. Istniejący gazociąg Nord Stream jest wykorzystywany w wielkim stopniu – twierdzi Mueller, chociaż analitycy Komisji Europejskiej zakładają utrzymanie poziomu zapotrzebowania na gaz na stałym poziomie.

– W przypadku dróg nie trzeba myśleć o rozbudowie szlaku jeżeli na istniejącej ścieżce wystarczy przepustowości. Podobnie jest z nowoczesnymi autostradami gazowymi. Dla klienta większa przepustowość oznacza więcej bezpieczeństwa i bardziej efektywną konkurencję – kończy przedstawiciel konsorcjum.


Powiązane artykuły

Chora dyrektywa tytoniowa

Najnowsza propozycja reformy dyrektywy tytoniowej to najlepszy dowód na to, że brukselska biurokracja, jak nikt inny, potrafi ignorować głos ludzi,...

Legislacyjny Frankenstein

Na warszawskich salonach ktoś uznał, że polska gospodarka jest zbyt silna, a prawo zbyt logiczne — i tak powstał projekt...

Rolnicy na skraju wytrzymałości

Projekt UD213 (nowelizacja tzw. ustawy tytoniowej), który będzie procedowany 20 listopada na Stałym Komitecie Rady Ministrów, wzbudza poważne obawy środowiska...

Udostępnij:

Facebook X X X