EnergetykaWęgiel. energetyka węglowa

Salamądry: To był dobry rok dla węgla

fot. PGE

KOMENTARZ

Dawid Salamądry

Ekspert Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego

Energomix

Z jednej strony rynek, zmieniający się jak w kalejdoskopie: jeszcze w lutym światowe ceny węgla znajdowały się na rekordowo niskich poziomach (API2 nawet po 43 USD), przywodzących na myśl czasy sprzed wejścia Polski do UE, a Jastrzębska Spółka Węglowa była wyceniana poniżej 9 PLN za akcję, co oznaczało że cała spółka była warta mniej niż kupiona dwa lata wcześniej kopalnia Knurów-Szczygłowice (1,49 mld PLN). Wystarczyło kilka miesięcy, a ceny zaczęły rosnąć w zaskakującym tempie, żeby pod koniec jesieni osiągnąć poziomy nie widziane od 4 lat. Również akcje polskich spółek górniczych poszybowały w górę: LWB w ciągu roku o ponad 100 proc., a JSW o… ponad 500proc.! W minionym roku w krajowej energetyce miały też miejsce inne, równie ciekawe wydarzenia. Przypomnijmy kilka z nich.

Jeśli chodzi o górnictwo węgla kamiennego, najważniejszym wydarzeniem był start, zasilonej pieniędzmi Węglokoksu, spółek energetycznych i państwowych funduszy – Polskiej Grupy Górniczej, największej spółki wydobywczej w Unii Europejskiej (32 tys. pracowników). Pod koniec 2015 roku, z 4,4 mld zł długów, Kompania Węglowa stała na skraju bankructwa. Nowy podmiot miał być uzdrowiony, m.in. poprzez zespolenie kopalń (do czego doszło w lipcu ubiegłago roku), koordynacje procesów wydobywczych i obniżenie kosztów produkcji, co również udaje się osiągnąć małymi krokami. Na koniec minionego roku strata nieznacznie przekroczyła zakładaną kwotę (o ok. 30-40 mln złotych). Napawać optymizmem mogą dwa pierwsze miesiące ostatniego kwartału 2016 r., gdzie w końcu PGG zanotowała dodatni wynik finansowy netto. Sytuację w nowym roku skomplikować może tylko przymuszony mariaż spółki z Katowickim Holdingiem Węglowym, na który ostrzyła już sobie zęby poznańska Enea, budująca potężną grupę paliwowo-energetyczną.

„Na zgodę” Enea dostała żonę pocieszenia w postaci elektrowni Połaniec, należącej wcześniej do francuskiego Engie. Był to ostatni rozdział wojny polsko-francuskiej pod flaga energetyczną w 2016 roku, której początek sięga wiosny, kiedy EDF, postanowił wyzbywać się polskich aktywów węglowych celem zasilenia gotówką swoich projektów jądrowych we Francji i w Wielkiej Brytanii. Wtedy to polskie Ministerstwo Energii po cichu zwróciło się do EDFu z prośbą o wstrzymanie się z wyprzedażą do czasu, kiedy odpowiednimi środkami dysponować będą rodzime spółki energetyczne. EDF jednak nie zamierzał czekać i dogadał się z czeskim EPH, dla którego nabycie elektrowni Rybnik było ostatnią deską ratunku dla PG Silesia, od pięciu lat niewykazującej zysków. Resort postanowił jednak wykorzystać nowe prawo i zablokował wszystkie transakcje, faworyzując polskie konsorcjum. W efekcie EDF skarży się w Europie, Ministerstwo odpowiada wzmożonymi kontrolami w Rybniku. Nie chcąc wdawać się w boje z resortem, drugi francuski koncern decyduje się na sprzedaż swojego zakładu w Połańcu Enei za miliard zł. Ciąg dalszy starcia pomiędzy Polską a Francuzami już w rozpoczętym 2017 roku.

Poza wspomnianymi w leadzie rekordami cen węgla (górnymi i dolnymi), w 2016 r. odnotowano jeszcze jeden ważny rekord, ale pomimo fanfar ze strony ekologów, energetyka konwencjonalna nie ma czego świętować. W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia produkowany z wiatraków prąd osiągnął moc zbliżającą się do 5 GW, co wprowadziło zakłócenia stabilności Krajowego Systemu Elektroenergetycznego. Jak podkreślał wiceminister energii Andrzej Piotrowski, skrajnie wysoka produkcja z turbin wiatrowych powodowała konieczność nie tylko ograniczania wytwarzania konwencjonalnego (węgiel), ale wręcz wstrzymania pracy całych bloków. W momencie gdy wiatr ustał a popyt wzrósł, bloki na węgiel trzeba było uruchamiać i stabilizować ich pracę, co generowało koszty finansowe, ale także środowiskowe, ponieważ w okresie rozruchu trudniej utrzymać reżimy w zakresie emisji.


Powiązane artykuły

FSRU. Fot. Hoegh LNG.

Niemiecka młodzieżówka protestuje przeciwko pływającemu gazoportowi

Młodzieżówka niemieckiej partii socjaldemokratycznej (SPD), także znana pod nazwą Jusos, Młodzi Socjaliści dołączyli do protestów ruchu proklimatycznego Fridays for Future...

Afrykański wodór może się okazać drogi i ryzykowny dla Niemiec

Uniwersytet Techniczny w Monachium (TUM), Uniwersytet Oksfordzki i Politechnika Federalna w Zurychu przeprowadziły badanie dotyczące produkcji zielonego wodoru, z którego...

Pomorze napędza transformację energetyczną

30 maja przedstawiciele Polskiej Spółki Gazownictwa wzięli udział w konferencji „Czysta energia dla klimatu”, która odbyła się na Politechnice Koszalińskiej....

Udostępnij:

Facebook X X X