Nominowany na stanowisko sekretarza skarbu USA Steven Mnuchin powiedział podczas przesłuchania przed Komisją Finansów Senatu, że będzie w stu procentach przestrzegać i egzekwować sankcje wobec Rosji.
– Skarb jest instytucją, która skutecznie egzekwuje kary – zaznaczył Mnuchin. Podkreślił, że jest jeszcze wiele do rozstrzygnięcia w sprawie przyszłości stosunków USA-Rosja. – Prezydent-elekt chciał zmienić tylko te sankcje, które można zamienić na lepszą ofertę, taką, która przynosiła by nam coś w zamian – tłumaczył.
Po wygranej Donalda Trumpa, Kreml liczył na bardziej pragmatyczną politykę wobec Rosji. Tym bardziej, że nowy prezydent USA zapowiedział rewizję sankcji, ponieważ jego zdaniem część z nich nie działa lub szkodzi amerykańskiej gospodarce.
Podczas przesłuchań przed amerykańskim Kongresem, kandydaci na stanowiska w nowej administracji Białego Domu przedstawiali bardziej stonowaną postawę wobec tej, którą przedstawiał Trump. Zdaniem nominowanego na stanowisko sekretarza stanu, Rexa Tillersona sankcje na Rosję były uzasadnione, a w opinii nowego sekretarza obrony, Jamesa Mattisa, Rosja to jedno z kilku wyzwań geopolitycznych USA obok Morza Południowochińskiego czy terroryzmu.
Rosyjski premier Dmitrij Miedwiediew podkreślił, że, jakiekolwiek nadzieje na szybkie odejście od sankcji są nieuzasadnione. – Nie powinniśmy się oszukiwać. Najprawdopodobniej (sankcje i niskie ceny ropy -red.) pozostaną w najbliższej przyszłości. Mamy zamiar oprzeć nasze działania na prognozie konserwatywnej – dodał.
Stosunki między obydwoma krajami są w kryzysie od 2014 roku, po tym jak Rosja zaanektowała nielegalnie Krym i wsparła konflikt we wschodniej Ukrainie. W efekcie Unia Europejska i Stany Zjednoczone nałożyły sankcje ekonomiczne na Rosję.
Sankcje dotyczą m. in zamrożenia aktywów, ograniczeń wizowych, wymiany z Rosją w określonych sektorach gospodarki, zawieszenia nowych operacji finansowania w Federacji Rosyjskiej oraz ograniczenia współpracy amerykańskich firm sektora energetycznego z rosyjskimi podmiotami, w tym transferu technologii i udzielania wsparcia finansowego.
Odchodzący prezydent USA Barack Obama 13 stycznia podjął działania, które mogłyby skomplikować zniesienie sankcji na kolejny rok. Chodzi o wydłużenie obowiązywania wszystkich sankcji do marca 2018 roku. Decyzja wydaje się być zaprojektowana tak, aby utrudnić Donaldowi Trumpowi jej anulowanie. Sankcje miały obowiązywać do marca 2017 roku.
BNE/Radio Free Europe