Węglokoks nie weźmie udziału w dokapitalizowaniu grupy PGG po połączeniu z KHW – poinformował w czwartek szef resortu energii. „Rzeczpospolita” zastanawia się, kto dołoży brakujące pieniądze.
Według wcześniejszych informacji w powiększoną o KHW PGG miały zaangażować się kapitałowo Węglokoks, Towarzystwo Finansowe Silesia oraz Enea. Łącznie te podmioty miały wyłożyć 700 mln zł, z czego 150 mln zł miało przypaść na katowicki Węglokoks, ok. 350 mln zł na Eneę, a 200 mln zł na TF Silesia.
Po wczorajszej informacji ministra Tchórzewskiego o wycofaniu Węglokoksu z tego procesu pojawiły się spekulacje kto zapewni brakujące środki.
Jak pisze „Rzeczpospolita” szef resortu energii powiedział wczoraj, że inwestorów, którzy dokapitalizują połączoną grupę nie może wymienić, bo nie wszyscy już opublikowali decyzje, nie wszędzie podjęte zostały uchwały. Według dziennika może chodzić między innymi o Polska Grupa Energetyczną i Energę, które są udziałowcami PGG.
Jednocześnie gazeta twierdzi, że wśród firm, które pośrednio mogą zaangażować się w ratowanie KHW wymieniany jest też PKN Orlen.
We wczorajszej depeszy PAP przypomniał, co powiedzieli podczas konferencji wynikowych prezesi PGE i PGNiG na temat dokapitalizowania PGG. Prezes PGNiG Piotr Woźniak nie chciał odpowiedzieć, czy PGNiG jest skłonny dofinansować połączoną PGG i KHW kolejną kwotą. Prezes PGE Henryk Baranowski odpowiedział, że jest to temat badany komitet inwestorów., który nie wydał jeszcze żadnej rekomendacji dla PGE. – Są tam nasi przedstawiciele, czekamy na zakończenie ich analiz – powiedział prezes PGE.
CIRE.PL