Duńska Agencja Energii otrzymała od spółki Nord Stream 2AG wniosek o wydanie zgody na budowę gazociągu o tej samej nazwie po dnie Morza Bałtyckiego na odcinku przebiegającym przez wyłączne wody terytorialne Danii.
Podobny wniosek wpłynął we wrześniu 2016 r. do rządu Szwecji. Sztokholm i Kopenhaga prosiły o opinię prawną tej sprawie Komisji Europejskiej. Bruksela w odpowiedzi podkreśliła, że chce negocjować w sprawie tego gazociągu z Rosją po uzyskaniu mandatu krajów członkowskich.
Jak zapowiedziała Duńska Agencja Energii, podejmie ona wszelkie potrzebne działania, aby rozpatrzyć złożony wniosek. Pod koniec marca Komisja Europejska w liście skierowanym do ministrów energii Szwecji i Danii podkreśliła, że będzie starać się o uzyskanie mandatu od krajów Wspólnoty, do prowadzenia rozmów z Rosją w sprawie budowy Nord Stream 2, który poprzez Morze Bałtyckie ma połączyć Rosję z Niemcami.
Pod koniec stycznia ministrowie energii obu krajów skandynawskich skierowali list do Komisji, w którym domagali się od niej oceny czy Nord Stream 2 jest zgodny z projektem Unii Energetycznej oraz trzecim pakietem energetycznym. W odpowiedzi Komisja podkreśliła, że gazociąg ten nie jest wspierany przez Brukselę i nie służy dywersyfikacji źródeł i szlaków dostaw gazu ziemnego. Zapowiedziała, że będzie się ubiegać o mandat państw członkowskich do negocjacji w sprawie gazociągu z Rosji.
Duńska Agencja Energii będzie teraz analizować wniosek razem zebranymi opiniami. Po przeanalizowaniu sprawy, agencja zarekomenduje rządowi wydanie stosownej decyzji na gruncie prawa krajowego jak i prawa międzynarodowego. Chodzi o konwencję prawo morza, które reguluje powstawanie nowej infrastruktury na morskich terytoriach krajów trzecich. Nord Stream 2 ma przebiegać wzdłuż duńskiej wyspy Bornholm, prze morze terytorialne.
W przypadku Szwecji Nord Stream 2 ma przebiegać przez wyłączną strefę ekonomiczną, gdzie państwo ma mniejsze uprawienia do zablokowania inwestycji niż w przypadku obrębie 12 mil morskich od brzegu. W przypadku strefy ekonomicznej, inwestycja może zostać zablokowana głównie na podstawie argumentów środowiskowych.
Zdaniem ekspertów cytowanych przez duńskie media, Kopenhaga mogła w 2009 roku na podstawie prawa odnośnie obszaru do 12 mil morskich od linii brzegowej nie zgodzić na budowę Nord Stream 1. Według dziennika Politiken rząd i parlament mogły wówczas zostać wprowadzone w błąd.
Nord Stream 2 to gazociąg, który ma przesyłać z Rosji do Niemiec północnym szlakiem dodatkowe 55 mld m3 gazu rocznie. Długość gazowej magistrali ma wynieść 1200 km. Zgodnie z zapowiedziami jedynego właściciela spółki Nord Stream 2 AG, rosyjskiego Gazpromu, gazociąg ma być gotowy do końca 2019 roku. Spółka wciąż nie przedstawiła modelu finansowego projektu, mimo wielu wcześniejszych deklaracji. Zgodnie z ostatnimi zapowiedziami Gazpromu model finansowania Nord Stream 2 miał zostać przedstawiony do końca marca br.
Reuters/BiznesAlert.pl