icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Litwini: Nord Stream 2 to strata pieniędzy

 – Widząc sukces projektu Nord Stream 1, Gazprom chce zrealizować Nord Stream 2. Również to przedsięwzięcie budzi sprzeciw w Unii Europejskiej – pisze litewska gazeta Verslo Zinios. 

Opór rośnie

W gazecie czytamy, że jego budowie przeciwna jest Polska. Zwiększonego politycznego oddziaływania Kremla obawia się również Dania. Komisja Europejska nie jest zachwycona taką perspektywą, ale będzie musiała przyznać, że nie ma technicznych możliwości, aby powstrzymać projekt. Jego realizacja będzie miała duży wpływ na Ukrainę. Gazprom stara się ją ominąć jako państwo tranzytowe, aby pozbawić Kijów tranzytu rosyjskiego gazu do Europy Zachodniej.

Strata pieniędzy

– To najbardziej jaskrawy przykład marnotrawienia pieniędzy – tak projekt scharakteryzował szef operatora litewskiej sieci przesyłu gazu Amber Grid Saulius Bilys.

– Oczywiście przedstawiciele Gazpromu nie zgodzili się z taką oceną. Ich zdaniem nowy gazociąg będzie bardziej efektywny i czystszy dla środowiska niż ukraińskie rurociągi, którymi nikt się nie interesuje. To pozwoliłoby rosyjskiej spółce zagwarantować znacznie niższe ceny przesyłu gazu i skuteczniej wypełniać zobowiązania wobec swoich klientów – czytamy w Verslo Zinios.

Drugi gazociąg przez Bałtyk

Pierwszy gazociąg z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie – Nord Stream – składa się z dwóch nitek i został oddany do eksploatacji 5 lat temu. Ich przepustowość wynosi 55 mld m3 rocznie. Po zbudowaniu drugiego gazociągu po dnie Bałtyku do niemieckiego wybrzeża będzie przesyłane 110 mld m3 rosyjskiego gazu. Nord Stream 2 może zagrozić rozwojowi rynku w regionie i potencjalnej konkurencji w postaci dostaw z nowych, nierosyjskich źródeł.

Verslo žinios/Regnum/Piotr Stępiński

OPAL i Nord Stream. Grafika: BiznesAlert.pl
OPAL i Nord Stream. Grafika: BiznesAlert.pl

 – Widząc sukces projektu Nord Stream 1, Gazprom chce zrealizować Nord Stream 2. Również to przedsięwzięcie budzi sprzeciw w Unii Europejskiej – pisze litewska gazeta Verslo Zinios. 

Opór rośnie

W gazecie czytamy, że jego budowie przeciwna jest Polska. Zwiększonego politycznego oddziaływania Kremla obawia się również Dania. Komisja Europejska nie jest zachwycona taką perspektywą, ale będzie musiała przyznać, że nie ma technicznych możliwości, aby powstrzymać projekt. Jego realizacja będzie miała duży wpływ na Ukrainę. Gazprom stara się ją ominąć jako państwo tranzytowe, aby pozbawić Kijów tranzytu rosyjskiego gazu do Europy Zachodniej.

Strata pieniędzy

– To najbardziej jaskrawy przykład marnotrawienia pieniędzy – tak projekt scharakteryzował szef operatora litewskiej sieci przesyłu gazu Amber Grid Saulius Bilys.

– Oczywiście przedstawiciele Gazpromu nie zgodzili się z taką oceną. Ich zdaniem nowy gazociąg będzie bardziej efektywny i czystszy dla środowiska niż ukraińskie rurociągi, którymi nikt się nie interesuje. To pozwoliłoby rosyjskiej spółce zagwarantować znacznie niższe ceny przesyłu gazu i skuteczniej wypełniać zobowiązania wobec swoich klientów – czytamy w Verslo Zinios.

Drugi gazociąg przez Bałtyk

Pierwszy gazociąg z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie – Nord Stream – składa się z dwóch nitek i został oddany do eksploatacji 5 lat temu. Ich przepustowość wynosi 55 mld m3 rocznie. Po zbudowaniu drugiego gazociągu po dnie Bałtyku do niemieckiego wybrzeża będzie przesyłane 110 mld m3 rosyjskiego gazu. Nord Stream 2 może zagrozić rozwojowi rynku w regionie i potencjalnej konkurencji w postaci dostaw z nowych, nierosyjskich źródeł.

Verslo žinios/Regnum/Piotr Stępiński

OPAL i Nord Stream. Grafika: BiznesAlert.pl
OPAL i Nord Stream. Grafika: BiznesAlert.pl

Najnowsze artykuły