Adamczyk: Kolej to nie „biznes, jak każdy inny”

11 lutego 2014, 08:42 Infrastruktura

Nowym prezesem Przewozów Regionalnych został Tomasz Pasikowski, dotąd dyr. zarządzający BRE Banku, zaś PKP Intercity – Marcin Celejewski, wcześniej odpowiadający za sprawy finansowe w spółkach branży lotniczej.

– W przypadku tych wiodących spółek kolejowych, obsługujących dalekobieżne przewozy pasażerskie, mamy do czynienia z dramatyczną sytuacją. Zapewniam, że formułowanie takiej diagnozy nie jest wyrazem jakiejś histerii z mojej strony – mówi w rozmowie z naszym portalem .

Według posła to kolejny przykład spółek kolejowych, którymi będzie zarządzał sektor finansowy. A chodzi o sektor ważny z punktu widzenia bezpieczeństwa interesów państwa.

– Prawdopodobnie źle się dzieje w świecie finansowym – mówi dalej poseł. – Kurczą się tam możliwości zatrudnienia. Dlatego dziś finansiści przechodzą do zarządzania kolejami. Kiedyś Sławomir Nowak, niesławnej pamięci minister transportu, użył określenia, że „kolej to biznes, jak każdy inny”. Otóż tak nie jest. Nie każdy będzie w kolejowym biznesie sobie radził. O kolejach trzeba wiedzieć bardzo dużo.

– Nie wolno pomawiać pracowników kolei o to, że oni trzymają jakiś układ i bronią się przed jego rozbiciem – twierdzi Adamczyk. – To przedstawiciele świata finansowego przemieszczają się na kolej, bo widzą tu możliwość znalezienia dla siebie dobrze płatnych zajęć. Posłowie z mojego klubu poselskiego złożyli wniosek o zwołanie posiedzenia sejmowej komisji infrastruktury, podczas najbliższego posiedzenia Sejmu. Odbędzie się wówczas debata na temat zasadności gospodarowania mieniem państwowym spółek kolejowych i zarządzania nimi, a także przyczyn odchodzenia pasażerów od przejazdów kolejami poprzez m.in. kasowanie kolejnych połączeń.

– Walka o zwiększenie liczby pasażerów przewożonych przez PKP Intercity (których liczba ostatnio rokrocznie spada), to rola nie tylko szefa tej spółki, ale także PKP PLK i szefa całej Grupy PKP SA – uważa Adamczyk. – Chodzi o skorelowanie modernizacji szlaków kolejowych z właściwym ułożeniem rozkładu jazdy pociągów. Nie może być przecież tak, że z powodu starego, zniszczonego taboru i wydłużających się czasów przejazdu kolej traci pasażerów – kończy poseł.