Premier Donald Tusk zapowiedział, że po wtorkowej informacji minister funduszy Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz w sprawie przyznania środków dla branży HoReCa podejmie decyzje. Jeżeli to będzie konieczne to także personalne. Szef rządu zapewnił, że każdy przypadek dotacji zostanie zbadany, a w razie stwierdzenia nadużyć umowy będą unieważniane.
Podczas konferencji prasowej w Bydgoszczy premier poinformował, że na wtorkowym posiedzeniu Rady Ministrów minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz przedstawi szczegółowe wyjaśniania dotyczące procedur przyznania wsparcia z KPO ( Krajowy Plan Odbudowy) dla sektora HoReCa, który obejmuje gastronomie, hotele i catering.
– Po tej informacji będę miał materiał wystarczający, żeby podjąć decyzje, jeśli będzie trzeba, także personalne – podkreślił Tusk. – Nie zamierzam nikogo straszyć, ale jeśli uznam, że ktoś zawiódł na poziomie politycznym, poniesie tego konsekwencje – dodał.
W związku z tą sprawą pod koniec lipca odwołano już prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) Katarzynę Duber-Stachurską.
Szef rządu podkreślił, że na obecnym etapie nie stwierdzono korupcji ani kradzieży środków. – Raczej mamy do czynienia z beztroskim wydawaniem pieniędzy na rzeczy, które słusznie ludzi zastanawiają, jeśli nie irytują – powiedział.
Zabrakło staranności
Zapowiedział, że każdy przypadek będzie badany, a w sytuacjach oczywistych nadużyć umowy zostaną unieważnione. – Przytłaczające większość środków trafiła do małych i średnich polskich firm, by zrekompensować straty po COVID-19. Trzeba było działać szybciej, co oznaczało mniejszą staranność – przyznał premier.
Pełniący obowiązki prezesa PARP Krzysztof Gulda poinformował, że wstępne wyniki rozszerzonych kontroli projektów HoReCa finansowanych z KPO będą znane do końca września.
Wiceminister funduszy Jan Szyszko dodał, że informacje o możliwych nieprawidłowościach były powodem odwołania prezes PARP.
PAP Biznes / Gazeta.pl / Hanna Czarnecka