icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Minister rolnictwa twierdzi, że afera wiatrakowa to szantaż opozycji

Podczas wywiadu Anna Gembicka, minister rolnictwa, powiedziała, że ustawa wiatrakowa opozycji opiera się na szantażu. Jej autorzy godzą się mrozić ceny ale za to chcą liberalizacji prawa w sprawie wiatraków.

Trwa tzw. afera wiatrakowa. Zarówno rząd Mateusza Morawieckiego jak i posłowie koalicji oraz Polski 2050 złożyli swoje projekty nowelizacji przepisów w sprawie mrożenia cen. Projekt opozycji zakłada również zmiany w prawie dotyczącym stawiania farm wiatrowych, ich odległość od parków narodowych ma wynosić 300 metrów. Jeżeli chodzi o budynki mieszkalne to dystans ma być uzależniony od wielkości wiatraka i stopnia hałasu, minimalnie ma on wynosić 300 metrów.

– Tak zwana ustawa wiatrakowa to kwestia szantażu na zasadzie – zamrozimy ceny, ale w zamian za to musi być prostsza procedura wywłaszczeń w sprawie wiatraków – cytuje fragment wywiadu programu pierwszego Polskiego Radia Polskie Radio 24.

Gembicka powiedziała też, że wielu mieszkańców wsi protestowało przeciwko wiatrakom. Jako powód wymieniła hałas i wywłaszczenia. Stwierdziła, że lobby wiatrakowe jest bardzo silne i można to udowodnić sprawdzając, które firmy skorzystały na ustawie. Według minister służby powinny sprawdzić czy autorzy ustawy nie są akcjonariuszami takich firm.

– Premier domaga się komisji śledczej w sprawie wiatraków, żeby sprawdzić powiązania, bo codziennie ukazują się artykuły mówiące o tym, że osoby z większości parlamentarnej miały kontakt z pewnymi organizacjami i już wiele lat temu podnosiły kwestię wywłaszczeń przy inwestycjach celu publicznego. Warto to zbadać – cytuje minister Polskie Radio 24.

Polskie Radio 24 / Marcin Karwowski

Wiceprzewodniczący Polski 2050 uspokaja ws. ustawy wiatrakowej  

Podczas wywiadu Anna Gembicka, minister rolnictwa, powiedziała, że ustawa wiatrakowa opozycji opiera się na szantażu. Jej autorzy godzą się mrozić ceny ale za to chcą liberalizacji prawa w sprawie wiatraków.

Trwa tzw. afera wiatrakowa. Zarówno rząd Mateusza Morawieckiego jak i posłowie koalicji oraz Polski 2050 złożyli swoje projekty nowelizacji przepisów w sprawie mrożenia cen. Projekt opozycji zakłada również zmiany w prawie dotyczącym stawiania farm wiatrowych, ich odległość od parków narodowych ma wynosić 300 metrów. Jeżeli chodzi o budynki mieszkalne to dystans ma być uzależniony od wielkości wiatraka i stopnia hałasu, minimalnie ma on wynosić 300 metrów.

– Tak zwana ustawa wiatrakowa to kwestia szantażu na zasadzie – zamrozimy ceny, ale w zamian za to musi być prostsza procedura wywłaszczeń w sprawie wiatraków – cytuje fragment wywiadu programu pierwszego Polskiego Radia Polskie Radio 24.

Gembicka powiedziała też, że wielu mieszkańców wsi protestowało przeciwko wiatrakom. Jako powód wymieniła hałas i wywłaszczenia. Stwierdziła, że lobby wiatrakowe jest bardzo silne i można to udowodnić sprawdzając, które firmy skorzystały na ustawie. Według minister służby powinny sprawdzić czy autorzy ustawy nie są akcjonariuszami takich firm.

– Premier domaga się komisji śledczej w sprawie wiatraków, żeby sprawdzić powiązania, bo codziennie ukazują się artykuły mówiące o tym, że osoby z większości parlamentarnej miały kontakt z pewnymi organizacjami i już wiele lat temu podnosiły kwestię wywłaszczeń przy inwestycjach celu publicznego. Warto to zbadać – cytuje minister Polskie Radio 24.

Polskie Radio 24 / Marcin Karwowski

Wiceprzewodniczący Polski 2050 uspokaja ws. ustawy wiatrakowej  

Najnowsze artykuły