Azerbejdżan i Rumunia za bardzo ważne uważają przeanalizowanie perspektyw projektu korytarza gazowego AGRI (Interkonektor Azerbejdżan-Gruzja-Rumunia), którym w przyszłości mógłby do Europy popłynąć gaz azerski.
Jak poinformowało w swoim oświadczeniu azerskie ministerstwo energetyki, temat ten został poruszony podczas spotkania szefa resortu Natiga Alijewa z ambasadorem Rumunii Danem Iancu. W jego trakcie Alijew stwierdził, że stosunki między Azerbejdżanem a Rumunią rozwijają się w oparciu o strategiczne partnerstwo. Jako ważne określił rozszerzenie stosunków ekonomicznych.
– W ramach współpracy energetycznej podejmowane są ważne kroki w celu realizacji projektu AGRI, dzięki któremu do Europy poprzez terytorium Azerbejdżanu, Gruzji, Rumunii i Węgier ma trafić azerski gaz – powiedział Alijew.
Z kolei ambasador Iancu zauważył, że w obecnych warunkach polityka dywersyfikacji ma nadal istotne znaczenie, a Azerbejdżan jest dla Rumuni ważnym partnerem w kwestii współpracy energetycznej. Dodał przy tym, że projekt AGRI ma służyć zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego.
Projekt AGRI zakłada dostawy azerskiego gazu poprzez rurociągi do wybrzeża Gruzji, gdzie surowiec będzie ulegał skropleniu. Następnie gazowcami zostanie przetransportowany do rumuńskiego portu Konstanca i tam powróci do stanu lotnego. Później poprzez rumuńską sieć przesyłową zostanie on dostarczony zarówno odbiorcom na rynku wewnętrznym, jak i odbiorcom w innych państwach w Europie.
Według wstępnych szacunków realizacja projektu może kosztować od 1,2 do 4,5 mld euro (w zależności od przepustowości terminali, która może wynosić od 2 do 8 mld m3 rocznie).
Uczestnikami projektu jest: SOCAR, Georgian Oil and Gas Corporation, a także węgierskie MVM oraz rumuński Romgaz. W lutym 2011 roku strony powołały joint venture, które ma być odpowiedzialne za realizację projektu – SC AGRI LNG Project Company SRL.
Trend/Piotr Stępiński