– W ostatnich miesiącach, lokomotywa lobbingu klimatycznego nabrała pełnego rozpędu i weszła w gorącą fazę przekonywania międzynarodowej opinii publicznej, że walka z CO2 jest słuszna – pisze Izabela Albrycht z Instytutu Kościuszki w swoim komentarzu na temat głosowania nad rezolucją w sprawie stanowiska Unii Europejskiej na Szczyt Klimatyczny w Warszawie.
– Nie wszyscy jednak twierdzą że globalne ocieplenie to fakt i że CO2 je powoduje. Chociażby profesor z wiodącej uczelni MIT. Mimo, że widoczna jest różnica poglądów i stanowisk w debacie publicznej, w 15-stronicowej rezolucji odnotowane zostały wyłącznie prognozy – zauważa ekspert. – Choć najbardziej radykalne zapisy zostały z propozycji rezolucji usunięte to należy zauważyć, że zwiększenie celów redukcji gazów cieplarnianych do 30% do 2020 r., choć warunkowe, w gruncie rzeczy oznacza próbę rewizji pakietu energetyczno-klimatycznego. Najwyższe koszty przyjętego w 2008 r. pakietu ponosi tymczasem Polska.
– Pomimo łagodniejszego niż się spodziewano stanowiska PE na COP 19 – oderwana od realiów światowej gospodarki, utopijna unijna polityka klimatyczna jest wciąż na dobrej drodze żeby spowodować jeszcze większe bezrobocie na starym kontynencie, które w niektórych państwach Unii sięga już 50% wśród ludzi młodych, jeszcze wyższe ceny energii i jeszcze mniejszą konkurencyjność gospodarczą! – kończy.
Źródło: Salon24.pl