Amerykański niszczyciel broni statków handlowych przed atakiem Hutich
Według doniesień z wielu źródeł, w niedzielę na Morzu Czerwonym terroryści jemeńscy Huti wspierani przez Iran, zaatakowali z powietrza kilka statków handlowych oraz amerykański niszczyciel USS Carney.
Media internetowe oceniają, że atak może sygnalizować większą operację na Bliskim Wschodzie w związku z kontynuacją wojny Hamas – Izrael. Pierwszą informację o ataku islamistów Huti związanych z Iranem na amerykański okręt USS Carney przekazała agencja Associated Press.
USS Carney to niszczyciel rakietowy klasy Arleigh Burke, operujący na Morzu Czerwonym, który w ostatnich tygodniach kilkakrotnie zestrzelił drony i rakiety manewrujące wystrzelone przez terrorystów. Oni też przyznali się do niedzielnego ataku. Atak został potwierdzony przez Centralne Dowództwo Stanów Zjednoczonych (CENTCOM). USS Carney znajdował się na południowym obszarze Morza Czerwonego, na północ od cieśniny Bab al-Mandab. Według podanej przez CENTCOM informacji niszczyciel zestrzelił na znacznej odległości od okrętu co najmniej dwa drony wystrzelone w jego kierunku z obszarów Jemenu kontrolowanych przez Hutich. Według CENTCOM kilka statków handlowych znalazło się pod ostrzałem, a co najmniej jeden został trafiony.
Anonimowy przedstawiciel Białego Domu zapytany przez dziennikarza Fox News zdawał się bagatelizować incydent, twierdząc, że amerykański niszczyciel nie stanowił celu terrorystów. Zaatakowane zostały statki handlowe, a niszczyciel zareagował czynnie na ich wezwania pomocy. Przedstawiciel Białego Domu powiedział również Fox News, że na USS Carney nie ma żadnych uszkodzeń.
Ataki na statki handlowe trwały pięć godzin. Według wstępnych informacji żaden z członków ich załóg nie odniósł obrażeń. Wstępnie nie ma informacji, pod jakimi banderami płynęły te statki, jakich narodowości były ich załogi i ich armator (lub armatorzy).
Informację o ataku dronów i rakiet na jednostki pływające na Morzu Czerwonym wstępnie podały brytyjskie źródła wojskowe. Dokładniejsze dane przekazał rzecznik wojskowy Hutich, Yahya Saree, na platformie X. Według jego informacji pierwszy statek został trafiony rakietą, a drugi dronem w cieśninie Bab el-Mandeb łączącej Morze Czerwone z Zatoką Adeńską. Podał, że statki rzekomo zignorowały ostrzeżenia przed atakiem wydane przez Hutich, jednak nie wyjaśnił, czego dotyczyły. Według agencji AP Saree nie wspomniał, że wśród zaatakowanych jednostek był amerykański okręt. – Jemeńskie siły zbrojne w dalszym ciągu uniemożliwiają izraelskim statkom żeglugę po Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej. Będą to czynić do czasu zaprzestania izraelskiej agresji przeciwko naszym niezłomnym braciom w Strefie Gazy – powiedział Saree.
Saree zidentyfikował pierwszy zaatakowany statek jako masowiec Unity Explorer pływający pod banderą Bahamów, będący własnością brytyjskiej firmy. Jednym z oficerów tego statku jest mieszkający w Izraelu Dan David Ungar. Drugi statek to kontenerowiec pod banderą Panamy o nazwie Number 9, który jest powiązany z Bernhard Schulte Shipmanagement. Izraelskie media internetowe zidentyfikowały Ungara jako syna izraelskiego miliardera Abrahama „Rami” Ungara. Rzecznik Houthi, Saree, zapowiedział, że w tej sprawie zostanie wydane „ważne” oświadczenie.
Centralne Dowództwo Stanów Zjednoczonych (CENTCOM) / AP / Fox News / X / NewsMax / Teresa Wójcik
RAPORT: Wojna w Izraelu to śmierć cywili, spór mocarstw i wzrost cen energii
