Anakonda-16 – czyli wielki desant sojuszników

7 czerwca 2016, 18:15 Alert

(Ministerstwo Obrony Narodowej)

– Anakonda to kolejne przedsięwzięcie, które ma na celu wzmocnić bezpieczeństwo Polski, a tym samym bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO. Chcemy pokazać efektywne bezpieczeństwo – powiedział dyrektor Gabinetu Politycznego MON Bartłomiej Misiewicz podczas największej operacji wojsk powietrznodesantowych państw NATO, która rozgrywa się na terenie Polski w ramach ćwiczeń Anakonda-16.

We wtorek Toruń i jego okolice stały się areną działań żołnierzy sojuszników w ramach jednego z epizodów ćwiczenia Anakonda-16 – Swift Response-16 – bo taki kryptonim nosi operacja wojsk powietrznodesantowych.

Zgodnie ze scenariuszem ćwiczenia siły międzynarodowej koalicji przeprowadzają kilkanaście zrzutów spadochronowych na poligonie Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia w Toruniu. Największy z nich odbył się kiedy to nad zrzutowiskiem Kijewo z ponad 30 samolotów desantowali się spadochroniarze ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Polski. W sumie około 2 tysięcy żołnierzy.

Ćwiczeniu na poligonie pod Toruniem przyglądali się m.in. podsekretarze stanu w MON: Bartłomiej Grabski i Wojciech Fałkowski, przedstawiciele kierowniczej kadry SZ RP oraz dowódcy sił NATO i poszczególnych armii sojuszu.

– Anakonda-16 to największe po 1989 r. ćwiczenie polskiej armii. W ćwiczeniu udział bierze ponad 30 tysięcy żołnierzy, w tym ponad 12 tysięcy Wojska Polskiego – mówił dyrektor Gabinetu Politycznego MON Bartłomiej Misiewicz.

– Dzisiaj tutaj, na poligonie pod Toruniem, praktycznie rozpoczynamy ćwiczenia. Widzieliśmy desant spadochronowy: żołnierzy ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i oczywiście Polski. Najpierw sprzęt, później żołnierze – blisko 2 tysiące – mówił dyrektor Misiewicz. – Przez najbliższe dwa tygodnie na polskich poligonach będzie trwało ćwiczenie Anakonda. W ćwiczeniu po raz pierwszy udział wezmą żołnierze obrony terytorialnej. Jest to dla nas ważne ćwiczenie. Traktujemy je bardzo priorytetowo, ponieważ zależy nam na wymianie doświadczeń z partnerami i naszymi sojusznikami – podkreślił.

Na podtoruńskie zrzutowisko Amerykanie z 82 Dywizji Powietrznodesantowej przylecieli bezpośrednio ze Fortu Bragg, wykonując lot transatlantycki. Brytyjczycy z 16 Brygady Desantowo-Szturmowej wystartowali z amerykańskiej bazy w Ramstein, a Polacy z 6 Brygady Powietrznodesantowej z Krakowa.

W powietrzu lecące zza oceanu samoloty C-17 Globemaster połączyły się w jedną formację z brytyjskimi i polskimi transportowcami C-130 Hercules oraz polskimi CASA C-295.

Po wylądowaniu żołnierze opanują wyznaczone obiekty na terenie poligonu oraz miasta. Główne zadanie operacji wykonywał będzie 16 batalion powietrznodesantowy z Krakowa, który ma zająć mający 540 metrów długości i 24 m szerokości most drogowy im. gen. Elżbiety Zawackiej w Toruniu. Następnie 8 czerwca br. po moście, na drugi brzeg Wisły, przejdzie pancerna kolumna amerykańska 2 Regimentu Kawalerii Strykerów.

Przez kolejne dni z pokładów samolotów transportowych zrzucone zostaną haubice, pojazdy oraz kilka ton zaopatrzenia towarzyszącego i uzupełniającego.

Anakonda-16 jest szóstą edycją ćwiczenia z udziałem 18 państw członkowskich NATO i 5 państw Partnerstwa dla Pokoju. Prowadzone będzie do 17 czerwca br. i jest najważniejszym przedsięwzięciem szkoleniowym Sił Zbrojnych RP w 2016 r. W czterech komponentach: lądowym, powietrznym, morskim i wojsk specjalnych ćwiczyć będzie ok. 31 000 żołnierzy, w tym 12 000 z Polski. Zaangażowane zasoby to 3000 różnego rodzaju pojazdów, 105 samolotów i śmigłowców oraz 12 okrętów marynarki wojennej.