EnergetykaGaz.Opinie

Moskwa: Polska rozmawia z Czechami i Słowacją o handlu gazem

Anna Moskwa. Fot. Ministerstwo klimatu i środowiska.

Anna Moskwa. Fot. Ministerstwo klimatu i środowiska.

Minister Anna Moskwa odniosła się do zmian wprowadzonych przez Komisję Europejską ws. limitu cen ropy z Rosji. – Ostatnie decyzje zmierzają do 60 dolarów za baryłkę. Polska postulowała dużo niższe stawki – powiedziała w radiowej Jedynce. – Nie boimy się, a bardziej rozmawiamy z innymi państwami, które chcą od nas kupować, czyli z naszymi południowymi sąsiadami – dodała.

– To rozwiązanie jest korzystne i potrzebne. Wszystko dzięki silnej koalicji Polski, Włoch, Grecji i Bułgarii – podkreśliła minister.

Szefowa resortu skomentowała porozumienie Unii Europejskiej ws. limitu cen gazu z Rosji. – Negocjacje pokazały jak duże znaczenie w UE mają Niemcy. Ten kompromis nie jest dla nich satysfakcjonujący. Sama procedura prowadzenia tego dokumentu była skandaliczna – oceniła.

– Zebraliśmy postanowienie 15 państw, i to porozumienie konsekwentnie postulowało ceny maksymalne – powiedziała minister. – Ostatecznie od głosu wstrzymała się tylko Austria, Holandia oraz Węgry – dodała.

– Mamy zabezpieczone dostawy, mamy kontrakty, mamy infrastrukturę. Nie boimy się, a bardziej rozmawiamy z innymi państwami, które chcą od nas kupować, czyli z naszymi południowymi sąsiadami. Na pewno rozwiązanie unijne daje nam bezpieczeństwo ceny maksymalnej. Jesteśmy z tego zadowoleni – podkreśliła minister.

– Ta zima będzie dla Europy trudna, ale nie dla Polski – zaznaczyła szefowa resortu. – My jesteśmy bezpieczni, ale są inne państwa. Mniejsze, bez dostępu do morza, uzależnione od innych i zainteresowane wspólnymi zakupami – zauważyła szefowa resortu.

– Polacy są zabezpieczeni limitem cen gazu ze względu na polską ustawę o limitach – podkreśla.

– Ważnym momentem będzie ponowne zapełnianie magazynów gazu. Dlatego, że jest dużo mniej gazu rosyjskiego  będzie jeszcze mniej, to konkurencja o zasoby będzie dużo większa. Takie rozwiązania nas zabezpieczają, szczególnie w przypadku dużych firm bez taryfy, które podpisują kontrakty według aktualnych cen rynku – wyjaśnia Moskwa.

– Obowiązek napełniania magazynów gazu w UE zostaje już na zawsze. To dobra decyzja, w Polsce ten obowiązek był od dawna – powiedziała. – Tak długo jak będzie trwała wojna, tak długo nie będziemy wiedzieli ile będą kosztować surowce – tłumaczyła.

Opracowała Maria Andrzejewska

Zawistowski: Musimy zaakceptować ryzyko na rynku gazu

 


Powiązane artykuły

Friedrich Merz, lider CDU/CSU kanclerz Niemiec / Fot.: Kirill KUDRYAVTSEV / AFP

Niemcy chcą wydać 4 mld euro na ratunek swoich firm

Rząd niemieckiego kanclerza Friedricha Merza (CDU) rozważa uruchomienie programu subsydiów o wartości 4 miliardów euro dla energochłonnych gałęzi przemysłu. Ekspert...

Partner polskiego atomu zacieśnia współpracę z Ukrainą

Westinghouse, podpisał umowę z Energoatomem, ukraińskim państwowym operatorem elektrowni jądrowych, dotyczącą wspólnego rozwoju zdolności w zakresie montażu zestawów paliwowych na...

Ceny ropy zwyżkują. Analityk: Polityka celna USA rodzi niepewność

Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku zwyżkują. W centrum uwagi inwestorów pozostają dane o zapasach surowca, globalna polityka...

Udostępnij:

Facebook X X X