Za 52 mln zł ArcelorMittal Poland wybuduje w krakowskiej walcowni zimnej dziewięć pieców wodorowych. Realizacja przedsięwzięcia pozwoli na podniesienie jakości produktów, ale równie ważny jest aspekt środowiskowy tej inwestycji. W procesie wyżarzania blach nie będzie już stosowany amoniak; firma znacząco ograniczy też zużycie mediów.
Do niedawna w wyżarzalni krakowskiej walcowni zimnej pracowały piece kołpakowe. Docelowo zastąpi je dziewięć pieców wodorowych. – Dla walcowni zimnej wymiana pieców kołpakowych oznacza większą czystość blachy, a więc i lepszą jakość produktu. Przedsięwzięcie przyniesie także korzyści dla środowiska – komentuje Wojciech Koszuta, dyrektor zarządzający oddziału wyrobów płaskich.
Po pierwsze, do wyżarzania nie będzie już stosowany amoniak. Do tej pory proces prowadzony był w atmosferze wodorowo-azotowej, do której wodór uzyskiwano przez rozkład amoniaku. Dzięki piecom wodorowym możliwe będzie przejście w 100 proc. na wodór. Po drugie, czas wyżarzania skróci się o połowę, a to przełoży się na znacząco niższe zużycie mediów energetycznych.
– Zastosowanie czystego wodoru, a także zmiany konstrukcyjne pieców i instalacji pomocniczych zagwarantują nam zmniejszenie zużycia mediów – energii elektrycznej oraz gazu ziemnego. Pozwoli nam to ograniczyć naszą emisję CO2 – bezpośrednią i pośrednią – o 50 proc.- wyjaśnia Frederik Van De Velde, dyrektor generalny ArcelorMittal Poland. – Przedsięwzięcie zamierzamy zakończyć w pierwszym kwartale 2024 roku – dodaje.
– Kontynuujemy inwestycje w krakowskim oddziale. Modernizujemy instalacje, dbając także o zmniejszanie wpływu naszej działalności na środowisko. Piece wodorowe będą kosztowały 52 mln zł, a na finiszu są projekty w koksowni i wytrawialni, których suma przekracza 135 mln zł. Tym samym wartość projektów, które obecnie realizujemy w Krakowie to prawie 200 mln zł – podsumowuje Sanjay Samaddar, prezes zarządu ArcelorMittal Poland.
ArcelorMittal / Jacek Perzyński
Fedorska: Niemcy marzyli o wodorze i OZE z Chile, ale nie stanie się to za chwilę