Aslund: Niemcy są elementem problemu z Nord Stream 2

25 stycznia 2016, 10:00 Energetyka

W wymianie komentarzy Financial Times na temat Nord Stream 2 biorą udział kolejni eksperci. Tym razem temat skomentował Anders Aslund z Atlantic Council.

Twierdzi on, że projekt Nord Stream 2 jest przykładem sporu Zachodu i Wschodu, ale także kwestia „zasad rynkowych, bezpieczeństwa energetycznego i solidarności Unii Europejskiej”.

– Z tym projektem wszystko jest nie tak. Rosyjski Gazprom chce skoncentrować 90 procent eksportu gazu do Europy w jednym szlaku do Niemiec, by opleść ten kraj i podważyć bezpieczeństwo energetyczne Europy – pisze Aslund w liście do FT. – Pięć dużych spółek europejskich łączy siły w jednym gangu z Gazpromem by zniszczyć Unię Energetyczną na korzyść ich oligopolu, uderzając tym samym w konsumentów europejskich poprzez wyższe ceny, niską jakość usług i brak wyboru. Co ciekawe, socjalistyczny Wicekanclerz Niemiec Sigmar Gabriel przyłączył się do nich i prezydenta Rosji Władimira Putina.

– Wszystkie kraje Unii Europejskiej, poza Niemcami i dwoma, czy trzema sojusznikami, optuje za otwartym rynkiem surowców w Europie z wielością dostawców, wieloma źródłami i rozwojem odnawialnych źródeł energii w celu stworzenia wiarygodnego rynku – ocenia Aslund. – Niemcy nie są tu elementem rozwiązania, ale problemu. Nadwyżka siły Niemiec w Europie popchnęła ich wicekanclerza do promocji Nord Stream 2 bez oglądania się na unijną politykę energetyczną.