Arabia Saudyjska odparła atak dronów na instalacje naftowe, za który obwiniła jemeńskich rebeliantów. Cena ropy wzrosła powyżej 70 dolarów za baryłkę. Chodzi o terminal eksportowy Ras Tanura w Zatoce Perskiej.
Saudyjczycy informują o najpoważniejszym ataku terrorystycznym na ich instalacje naftowe od września 2019 roku. Wówczas atak doprowadził do ograniczenia dostaw ropy z tych instalacji na ponad miesiąc, windując znacznie cenę baryłki. Chociaż jemeńscy Houti przyjęli odpowiedzialność za atak, to Rijad wskazuje na Iran, który wykorzystuje tych bojowników do realizacji własnej polityki zagranicznej. Atak z 7 marca może utrudnić rozmowy o powrocie USA do porozumienia nuklearnego o zniesieniu sankcji w zamian za umożliwienie kontroli irańskiego programu jądrowego.
Ras Tanura to największy terminal eksportowy ropy naftowej na świecie o przepustowości 6,5 mln baryłek dziennie. Atak nie zakłócił jednak jego pracy. Natomiast inwestorzy zareagowali emocjonalnie i podnieśli cenę ropy Brent o 2,9 procent do 71,37 dolarów za baryłkę. Obecnie wróciła ona w okolice 70 dolarów.
Bloomberg/Wojciech Jakóbik
El Ghamari: Ramadan pod znakiem kryzysu cen ropy i koronawirusa (ROZMOWA)
