(Reuters/Wojciech Jakóbik)
Zdaniem firmy zajmującej się tworzeniem oprogramowania zwiększającego bezpieczeństwo w sieci atak cybernetyczny na ukraińskie spółki energetyczne miał większą skalę, niż dotąd przypuszczano.
Według specjalistów ESET, firmy z siedzibą w Bratysławie, atak w cyberprzestrzeni z 23 grudnia który został wykryty w regionalnej, ukraińskiej spółce dostarczającej energię elektryczną Prykarpatiaoblenergo, miał większą skalę. W ramach audytu na Ukrainie wykryto obecność szkodliwego oprogramowania w co najmniej dwóch innych spółkach. ESET odmawia podania szczegółów.
28 grudnia Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymała funkcjonariuszy rosyjskich służb specjalnych, którzy próbowali uszkodzić szereg sieci komputerowych w obiektach infrastruktury energetycznej na Ukrainie. O sprawie informuje SBU na stronie internetowej.
– SBU odkryło szkodliwe oprogramowanie w komputerach regionalnych operatorów sieci elektroenergetycznych. Atak wirusa był skoordynowany z zalewem połączeń telefonicznych na infolinię szeregu spółek energetycznych.
Służba kontynuuje działania operacyjne i śledcze.
W grudniu doszło do ataku na ukraińską infrastrukturę energetyczną dostarczającą energię na Krym okupowany przez Rosję. Choć Moskwa obarczyła winą mniejszość tatarską, Ukraina nie wyklucza rosyjskiej prowokacji.
Więcej: Blackout na Krymie czyli kolejna odsłona wojny hybrydowej w energetyce