Trwają zmiany we francuskim sektorze jądrowym. Areva kończy proces restrukturyzacji, zmienia nazwę i chce skupić się wyłącznie na produkcji paliwa jądrowego. Z kolei rząd w Paryżu nie wyklucza wydzielenia z EDF osobnego podmiotu, zajmującego się energetyką jądrową. Obydwie spółki są wymieniane w gronie potencjalnych dostawców technologii dla polskiej elektrowni jądrowej.
Nowe oblicze Arevy
Zajmująca się wydobyciem uranu i produkcją paliwa jądrowego, francuska spółka Areva zmieniła nazwę na Orano, zamykając w ten sposób wieloletni proces restrukturyzacji. Nadal czeka ją jednak niepewna przyszłość. Problemem mogą okazać się niskie ceny uranu i zastój sektora jądrowego.
Zdaniem dyrektora wykonawczego Orano Philippe’a Knoche’a nowa nazwa i logo są niezbędne, aby rozpocząć kolejny rozdział w historii spółki, która została podzielona na dwie części i dokapitalizowana w 2017 roku, po wielu latach przynoszenia strat. – Jesteśmy nową firmą, o innym profilu i skoncentrowaną na cyklu paliwowym – powiedział menedżer.
Wprowadzone zmiany mają rocznie przynieść ok. 10 mln euro oszczędności. Te z kolei są częścią planu, który zakłada redukcję kosztów o 250 mln euro w latach 2018 – 2020. Ze względu na to, że w ubiegłym roku budowany przez spółkę reaktor został sprzedany EDF, Orano postanowiło stać się spółką zajmującą się stricte paliwem jądrowym, podobnie jak wcześniej Cogema, zanim została połączona z Arevą.
Obecnie dług Orano wynosi 3 mld euro netto, a do 2025 roku spółka chce zainwestować w swoje zakłady oraz kopalnie łącznie ok. 4 mld euro. Problemem przy realizacji wspomnianych inwestycji mogą okazać się zbyt niskie ceny uranu, które od czasu katastrofy w Fukushimie spadły o blisko 80 proc. To z kolei przełożyło się na ograniczenie realizacji nowych projektów jądrowych, zaś niektóre państwa postanowiły odejść od atomu. Szef Orano stwierdził, że spółka liczy na rozwój energetyki jądrowej w Azji. W tym kontekście zaznaczył, że przyśpieszeniu uległy rozmowy na temat sprzedaży Chinom zakładu przetwórstwa paliwa jądrowego. Dyskusja na temat projektu trwa od ponad dziesięciu lat, ale cena jaką chcieli uzyskać Francuzi spadła z ok. 15 do 10 mld euro. Co ciekawe minister finansów Bruno Le Maire stwierdził, że wspomniana operacja może ,,uratować” francuski przemysł jądrowy.
EDF bez atomu?
Zmiany mogą dotknąć także inną francuską spółkę energetyczną EDF. Warto zwrócić uwagę na wypowiedź ministra energetyki Nicolasa Hulota, który stwierdził, że rząd analizuje możliwość wydzielenia z EDF osobnego podmiotu zajmującego się energetyką jądrową. Zaznaczył jednak, że nie podjęto jeszcze decyzji w tej sprawie.
Stwierdził również, że w tej chwili priorytetem nie jest budowa we Francji nowych modeli reaktorów EPR. Zapytany o możliwość wydzielenia jądrowej działalności EDF stwierdził, że jest to jeden z branych pod uwagę scenariuszy, ale na tym etapie żaden z nich nie jest faworyzowany. Temat podziału EDF pojawił się prawie rok temu. Wówczas brakowało szczegółów wskazujących, który konkretnie scenariusz jest analizowany przez rząd w Paryżu.
Francja a atom w Polsce
Warto również zauważyć, że Francja oraz tamtejsze spółki są wymieniane w gronie potencjalnych dostawców technologii również dla planowanej w Polsce instalacji jądrowej. Pod względem technologii i doświadczeń w obszarze energetyki jądrowej, Francja jest jednym ze światowych liderów, który transponuje swoje technologie w projektach realizowanych m.in. w Finlandii czy w Chinach.
Ponadto pod względem czynnych reaktorów Francja zajmuje drugie miejsce na świecie (85). Warto podkreślić, że ok. 75 procent generowanej nad Sekwaną energii pochodzi właśnie z atomu. Mimo, że Paryż do 2025 roku chce zmniejszyć udział energetyki jądrowej w swoim miksie energetycznym do 50 procent, francuskie spółki energetyczne, które działają również w Polsce, np. EDF, dysponują doświadczeniem, które może zostać wykorzystane przy projekcie jądrowym nad Wisłą. Wbrew zapowiedziom przedstawicieli resortu energii, Polska nadal nie podjęła decyzji o budowie elektrowni, sposobie jej finansowania i wyborze dostawcy technologii.
Reuters/Piotr Stępiński
Piotrowski: ‘Polska chce stabilnego partnera do atomu’. Nie Francja, Korea, USA. Japonia?