W spółce PGE EJ1 doszło do zmian w radzie nadzorczej. Odeszli ludzie związani z projektem jądrowym i weszli nowi. Trudno przesądzić o czym to świadczy, ale można doszukiwać się co najmniej dwóch wytłumaczeń – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.
Zmiany w PGE EJ1
Z rady nadzorczej spółki, która zgodnie z Programem Polskiej Energetyki Jądrowej miała być odpowiedzialna za budowę elektrowni jądrowej, zostali odwołani dyrektor departamentu energii jądrowej w ministerstwie energii Józef Sobolewski oraz profesor Narodowego Centrum Badań Jądrowych Grzegorz Wrochna. Przewodniczącą rady została Katarzyna Zaborowska z Polskiej Grupy Energetycznej. Dołączyli do niej Agnieszka Szczukiewicz z PGE Obrót oraz były senator Prawa i Sprawiedliwości, a obecnie działacz Solidarnej Polski, Grzegorz Banaś.
Po zmianie premiera RP na Mateusza Morawieckiego doszło już do zmian w radach nadzorczych kilku spółek skarbu państwa. Zmieniła się obsada w radzie Enei i Energi. Zmiany w PGE EJ1 mają jednak większy ciężar gatunkowy niż zwykły podział łupów oparty na nowej równowadze w rządzie. Odejście z rady nadzorczej jednych z ojców polskiego projektu jądrowego z ministerstwa energii i NCBJ można wytłumaczyć w dwójnasób.
Nowa spółka albo śmierć
Zmiana może oznaczać, że Polska Grupa Energetyczna nie chce budować atomu, co można wykoncypować z pesymistycznej wypowiedzi Moniki Morawieckiej odpowiedzialnej w spółce za strategię. Przyznała, że PGE nie jest pewna przyszłości energetyki jądrowej i szuka alternatyw, o czym informował BiznesAlert.pl. – Przygotowujemy się do podjęcia kluczowych decyzji, w którym kierunku będziemy rozwijać nowe moce. Czy będą to odkrywki, wiatraki na Bałtyku, czy elektrownia atomowa? Dzisiaj nie znamy jeszcze odpowiedzi na to pytanie, ale w ramach każdego z tych projektów trwają prace przygotowawcze – mówi Gazecie Bankowej prezes PGE, Henryk Baranowski. Czy zmiana w radzie nadzorczej oznacza, że decyzja w sprawie atomu już zapadła?
Wytłumaczenie może być inne. Przedstawiciele rządu przekonywali, że nowy model finansowania elektrowni jądrowej w Polsce, który zapowiadają od kilku dobrych miesięcy, wymusi stworzenie nowej spółki celowej. Oznaczałoby to, że Sobolewski i Wrochna będą tam potrzebni i należy ich usunąć z PGE EJ1, a samą spółkę poświęcić innym celom lub ją rozwiązać. Nie wiadomo jednak, czy i kiedy powstałby nowy byt, ani kto zostałby jego udziałowcem. Czy na dniach możemy spodziewać się stworzenia nowej spółki atomowej?
Formalnie Polska nadal realizuje stary PPEJ. Faktycznie, rząd czeka z ostateczną decyzją o rewizji PPEJ o której ma zdecydować strategia energetyczna zapowiadana już na koniec zeszłego i tego roku, a obecnie obiecana na styczeń 2018 roku. Dyrektor Sobolewski zapewnia w wywiadzie dla BiznesAlert.pl, że jeśli decyzja zapadnie w najbliższym czasie, to Polska zdąży z budową elektrowni jądrowej do deklarowanego 2031 roku, kiedy obiekt będzie potrzebny do wypełnienia norm polityki klimatycznej. Czasu jest coraz mniej. Czas na rozstrzygający sygnał.
Sobolewski: Atom poprawi klimat w Polsce. Jeśli będzie decyzja, zdążymy do 2031 roku