Australia rezygnuje z budowy kopalni węgla z powodów środowiskowych. Miała ona być zlokalizowana w stanie Queensland, niedaleko wybrzeża oceanu, co mogłoby stanowić zagrożenie dla Wielkiej Rafy Koralowej. Wydobycie w obiekcie miało wynosić około 10 mln ton rocznie.
Australia porzuca projekt węglowy
Minister środowiska Australii Tanya Plibersek ogłosiła swoją ostateczną decyzję w sprawie Projektu Węglowego Central Queensland w środę na Twitterze, mówiąc w filmie, że otrzymała ponad 9 tysięcy publicznych zgłoszeń na temat kopalni w ciągu zaledwie 10 dni roboczych. – Zdecydowałam, że negatywny wpływ na środowisko jest po prostu zbyt duży. Kopalnia odkrywkowa znajduje się mniej niż 10 kilometrów od Wielkiej Rafy Koralowej, a ryzyko zanieczyszczenia i nieodwracalnych uszkodzeń rafy jest bardzo realne – przekazała Plibersek w swoim przesłaniu na Twitterze.
An update on the proposed Central Queensland Coal project. pic.twitter.com/byAXTPLRB4
— Tanya Plibersek (@tanya_plibersek) February 8, 2023
Węgiel jest największym towarem eksportowym Australii po rudzie żelaza. Planowana kopalnia była jednym z wielu projektów, które znacznie zwiększyłyby emisje w tym kraju, a już jest on jednym z największych na świecie emitentów zanieczyszczeń per capita. Jest to również pierwszy raz kiedy australijski minister zablokował proponowaną kopalnię węgla w związku z ustawą o ochronie środowiska i różnorodności biologicznej. Według rządu Queensland projekt zakładał wydobycie nawet 10 milionów ton węgla energetycznego i koksowego rocznie przez okres około 24 lat.
Australia jest największym na świecie eksporterem węgla koksującego i ustępuje jedynie Indonezji w dostawach węgla energetycznego. Centrolewicowy rząd labourzystowski, który został wybrany w maju, próbuje zintensyfikować działania Australii w sprawie zmian klimatu, zobowiązując się do ograniczenia emisji o 43 procent do 2030 roku w stosunku do poziomu z 2005 roku.
Jednym z państw zainteresowanych importem węgla z Australii jest Polska, która szuka alternatywy dla surowca z Rosji.
Bloomberg/Michał Perzyński
Perzyński: Australia zmienia kurs po wyborach i chce być zielonym kontynentem