EnergetykaEnergia elektrycznaWęgiel. energetyka węglowa

Baca-Pogorzelska: A mogli wymienić wszystkich… O zakupie Kopalni Brzeszcze przez Tauron

KOMENTARZ

Karolina Baca-Pogorzelska

Górnictwo 2.0

I stało się – niespełna 3 tygodnie po wymianie zarządu Taurona, który od stycznia bronił się przed zakupem kopalni Brzeszcze, mamy umowę przedwstępną na… zakup przez Tauron kopalni Brzeszcze. Nowy zarząd z Jerzym Kurellą na czele dopiął plan resortu skarbu. Ale co dalej?

Na mocy porozumienia ze związkami zawodowymi z 17 stycznia 2015 r. kopalnia Brzeszcze, wbrew pierwotnym założeniom rządu nie trafiła do worka z napisem „do likwidacji”. Owszem, przeszła z Kompanii Węglowej do Spółki Restrukturyzacji Kopalń po to, by nie ciągnąć w dół i tak fatalnych wyników KW, ale w specjalnym załączniku do porozumienia zapisano, że albo zostanie sprzedana do 30 września, albo wróci do Kompanii (ta wersja oznaczałaby katastrofę dla KW). Jeszcze w styczniu Tauron w giełdowym komunikacie wyraził wstępne zainteresowanie zakupem kopalni Brzeszcze. W zamian za to było jasne, że nie będzie uczestniczył w ratowaniu samej Kompanii Węglowej (nie był brany pod uwagę jako inwestor dla niej).

Tyle, że Tauron grał na czas. A prezes Dariusz Lubera i wiceprezes Aleksander Grad nie spieszyli się z podejmowaniem decyzji. Państwowy właściciel powoli tracił cierpliwość, aż wreszcie w sierpniu postanowił dokonać zmian kadrowych. Pech chciał, że na posiedzeniu rady nadzorczej zabrakło kworum i członkowie zarządu pozostali na stanowiskach. Wydawało się pozornie, że zmiękną, gdy spełnione zostały ich warunki – tzn. Tauron nie miał odkupić Brzeszcz bezpośrednio z SRK, ale został ogłoszony przetarg (tego domagali się Tauronowi menedżerowie), do którego oprócz RSG (czyli spółki Taurona) przystąpił FT Columbus Michała Sołowowa (kopalnia Brzeszcze jest połączona rurociągiem z Synthosem biznesmena, gdzie dostarcza metan) i oczywiście obecny na każdym etapie ratowania KW Węglokoks. Węglokoks robił tylko sztuczny tłok, a RSG z Sołowowem nawet próbowali się porozumieć w ramach wspólnej oferty dla Brzeszcz. Ba, i to mimo związkowych krzyków pt. „nie jesteśmy zainteresowani prywatyzacją kopalni”, „rząd nam obiecał, że trafimy do państwowego koncernu energetycznego” (dla ścisłości – w styczniowym porozumieniu nie ma słowa na ten temat). Coś jednak nie zagrało (wieść gminna niesie, że nie tylko Brzeszcze…) i resort skarbu zdecydował o wymianie zarządu Taurona 1 października. Tego samego dnia prezesem grupy energetycznej został Jerzy Kurella, a chwilę później sam Tauron, już bez Sołowowa, wrócił do negocjacji z SRK na temat zakupu Brzeszcz. O jaka cudowna przemiana! Nowemu zarządowi bowiem nie przeszkadza fakt zwrotu pomocy publicznej już wpompowanej w kopalnię (jakieś 70 mln zł) ani konieczność zainwestowania w nią minimum 250 mln zł, ani przejęcia ok. 1500-osobowej załogi z dobrodziejstwem inwentarza (czytaj – wszelkimi dotychczasowymi przywilejami, sposobem wynagradzania etc.).

Najlepiej podsumował to na poniedziałkowej debacie w Sheratonie prezes prywatnej PG Silesia (kiedyś Brzeszcze-Silesia były jedną kopalnią zespoloną działającą w strukturach Kompanii Węglowej, Silesia w 2010 r. sprzedana została czeskiemu EPH): „Gratulacje dla nowego prezesa Taurona za zakup Brzeszcz – wartość kopalni jest minusowa” oraz „Gratulacje dla związków zawodowych z Taurona, macie nowych kolegów – Szczęść Boże!” (cytaty pochodzą z Twittera @JakubKajmowicz z Defence24).

Dziś w takim razie resort skarbu może sobie tylko mieć za złe, iż nie wymienił (choć też takie słuchy chodziły) zarządu PGE – być może gdyby to zrobił, to jednak powstałaby Nowa Kompania Węglowa z udziałem energetyki? Z drugiej jednak strony dał Enei zielone światło na wezwanie i zakup prywatnej Bogdanki. Ale przecież ja nie muszę wszystkiego rozumieć. Za to notowania giełdowe Taurona będę w najbliższych miesiącach obserwować z wielką uwagą.


Powiązane artykuły

Unia zmienia magazyny gazu. Czy obniży ceny w zimie?

Unia Europejska wprowadziła zmiany w przepisach dotyczących obowiązkowego napełniania magazynów gazu, umożliwiając państwom członkowskim większą elastyczność w realizacji tego celu....
Stacja ładowania Polenergia eMobility. Fot. Polenergia

Zielona energia nie jest przepustką do El Dorado operatorów ładowarek

Polenergia eMobility mimo wzrostu skali działalności nadal przynosi straty. Czy dlatego jej właściciel mrozi inwestycje, i chce ją sprzedać?

Gazprom zaciera ręce. Holandia pozwala mu odzyskać zamrożone aktywa

Sąd Okręgowy w Hadze uchylił nakaz zajęcia aktywów dwóch spółek kontrolowanych przez Gazprom. Rosyjski gigant energetyczny odzyskał swoje udziały z...

Udostępnij:

Facebook X X X