KOMENTARZ
Karolina Baca-Pogorzelska
Górnictwo 2.0
Dane katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu dotyczące sytuacji na polskim rynku węgla kamiennego po dwóch miesiącach 2015 r. nie pozostawiają złudzeń. Jeśli ktoś myślał, że 2014 r. był dla czarnego złota naprawdę fatalny, to w 2015 r. może być naprawdę jeszcze gorzej.
Henryk Paszcza, szef katowickiego ARP przedstawił komplet informacji podczas konferencji Izby Gospodarczej Sprzedawców Węgla. Porównując dane za styczeń i luty 2015 r. z tymi za styczeń i luty 2014 r. można sobie wyobrazić, że przy ciepłej zimie, a więc mniejszym popycie, a także wciąż spadających cenach surowca wyniki sektora za ten rok będą po prostu bardzo złe. Zwłaszcza, że cena węgla energetycznego w portach europejskich ARA (Amsterdam-Rotterdam-Antwerpia) wcale nie chce rosnąć – tona paliwa kosztowała tam 20 kwietnia 2015 r. tylko 61 dolarów, czyli ok. 231 zł. To wciąż taniej niż w Polsce, gdzie po dwóch miesiącach średnia cena tony węgla energetycznego spadła rdr z 256,41 zł do 244,16 zł.
Jak powiedział Henryk Paszcza odrobinę optymizmu do tego wnosi jednak także spory spadek importu po styczniu i lutym – rdr o ponad 0,5 mln ton (z 1,85 do 1,28 mln ton). Co ważne – znacząco spadł import węgla od największego zagranicznego sprzedawcy, czyli z Rosji: z 1,44 do 0,65 mln ton. Tylko cena w imporcie także spada, więc nie należy się spodziewać, iż tegoroczne zakupy węgla z zagranicy będą znacząco mniejsze niż 10,3 mln ton w 2014 r. (z czego 6,5 mln ton z Rosji, 2,5 mln ton z Czech).
W ubiegłym roku w Europie wyprodukowani 433,8 mln ton węgla brunatnego i 130 mln ton kamiennego. Import tego ostatniego wyniósł w sumie 214 mln ton (przodują w nim m.in. Niemcy, którzy korzystają z węgla, ale własne kopalnie zamykają). Polska wyeksportowała 8,35 mln ton czarnego złota wobec 10,66 mln ton w 2013 r. Nasze problemy ze sprzedażą trwają. Zwłaszcza, że koszty produkcji ogółem rosną zamiast spadać (wyjątkiem jest lubelska Bogdanka, która stale je obniża). – Na zwałach przy kopalniach po dwóch miesiącach tego roku było 8,6 mln ton węgla. To więcej niż na koniec 2014 r. – alarmuje Henryk Paszcza. A warto przypomnieć, że niedawno Kompania Węglowa chwaliła się sporymi dostawami spotowymi.
Sprzedaż węgla w Polsce cały czas drastycznie spada. W 2014 r. wyniosła 70,3 mln ton wobec 77,5 mln ton rok wcześniej. I to mimo spadku produkcji paliwa o ponad 5 proc. rdr. Po dwóch miesiącach 2015 r. sprzedaż węgla rdr spadła z 11,685 mln ton do 10,315 mln ton. Sprzedaż krajowa z 10,2 do 9,1 mln ton. Średnia cena węgla dla energetyki oscyluje teraz wokół 10,2 zł za 1 GJ – wynika z danych ARP.
Spadki dotyczą całego rynku węgla, ale na uwagę zasługuje także segment węgli ekologicznych, tzw. ekogroszków używanych przez odbiorców indywidualnych. To paliwo mniej emisyjne, bardziej kaloryczne i mocno wydajne. Jeszcze kilka lat temu jego produkcja oscylowała wokół 1 mln ton. Teraz to tylko 425 tys. ton.
– Dobry węgiel wymaga takiej a nie innej ceny – uważa Henryk Paszcza. A ceny tony ekogroszku potrafią dojść do 900-1000 zł.
– Według danych ministerstwa środowiska w 3,5 mln gospodarstw domowych w Polsce węgiel jest podstawowym paliwem na 7,5 mln zamontowanych kotłów i pieców – mówi Adam Gorszanów, szef Izby Gospodarczej Sprzedawców Węgla. – Średnie spalanie to 14-16 mln ton na rok, jednak oprócz tego jest jeszcze ok. 2 mln ton substytutów węglopodobnych, które są zakazane i to konkurencja z którą trzeba walczyć, choć nie jest to łatwe – dodaje. Jego zdaniem węgiel wciąż będzie podstawowym źródłem energii, choć popyt na niego będzie spadał. Dlatego jego zdaniem tak ważna jest rehabilitacja węgla w UE, gdzie Polska jest praktycznie monopolistą w produkcji tego paliwa.
Izba Gospodarcza Sprzedawców Węgla zamówiła sondaż dotyczący branży węglowej w TNS OBOP. Wykonany w lutym na próbie 1000 osób dał ciekawe wyniki. Z czym Polakom kojarzy się hasło węgiel? 50 proc. ze źródłem energii i ciepła, 45 proc. z kopalniami, a 31 proc. z górnikami.
A branża węglowa? 18 proc. z kopalniami, 13 proc. z Górnym Śląskiem, a 9 proc. z… bogactwem i pieniędzmi.
Co ciekawe rdr znacząco wzrosła rozpoznawalność polskich marek węglowych. I tak w procentach wygląda to następująco: JSW z 25 do 47, Kompania Węglowa z 37 do 51, Tauron Wydobycie z 40 do 43, Polski Węgiel z 36 do 46, KHW z 32 do 44, a Składy Węgla z 37 do 46.
Ankietowani nie ukrywają również, że cena jest pierwszym determinantem zakupu węgla. Tak uważa 60 proc. badanych. Inne ważne czynniki to jakość, marka, ale też obsługa. Do odbiorców indywidualnych poprzez autoryzowanych sprzedawców węgla trafia rocznie 6,3 mln ton paliwa wyprodukowanego w Polsce (chodzi o węgle grube, średnie i miały).
Jednak warto pamiętać, że tzw. niska emisja (dane za 2013 r.) odpowiadała w 88 proc. za przekroczenie dopuszczalnych poziomów pyłów PM10, w 86,5 proc. PM 2,5, a w 98 proc. B(a)P.