W poniedziałek rano grupa protestujących nazywająca siebie Baltic Pipe Nej Tak, przykuła się do maszyn na placach budowy w dwóch miejscach na Fionii. Policja usunęła ich z terenu budowy.
Protestujący z inicjatywy „Baltic Pipe Nej Tak” uważają, że zgoda na gazociąg Baltic Pipe podważa sens transformacji energetycznej, bo oznacza zwiększenie zależności od paliwa kopalnego, jakim jest gaz ziemny. Więcej o tej inicjatywie można przeczytać w BiznesAlert.pl.
Duńczycy chcą zawiesić budowę ich odcinka Baltic Pipe, ale rozmawiają o warunkach jej wznowienia
Aktywistom udało się zablokować na kilka godzin prace budowlane duńskiego inwestora Energinet. Ten kontynuuje działalność na terenie budowy gazociągu, jednak zgodnie z zapowiedzią mają one polegać na zakończeniu i zabezpieczeniu robót w celu bezpiecznego wstrzymania prac budowalnych zgodnie z decyzją Izby Odwoławczej ds. Środowiska i Żywności. Zdecydowała ona o cofnięciu pozwolenia środowiskowego w sprawie lądowego odcinka Baltic Pipe w Danii. – Nawet podczas blokady Energinet próbował kontynuować pracę niecałe sto metrów od niej, narażając na niebezpieczeństwo aktywistów i robotników. W czasie aresztowania aktywistów nie podjęto odpowiednich środków bezpieczeństwa. Wszyscy aktywiści są znowu wolni i mają odwagę. Walka z Baltic Pipe trwa do momentu odstąpienia do projektu – czytamy na profilu wspomnianej inicjatywy na jednym z portali społecznościowych.
Bartłomiej Sawicki
Sawicki: Jak petycja przeciwko Baltic Pipe w Danii okazała się niewypałem