Jak poinformował „Puls Biznesu”, PGE i wojewoda łódzki podpiszą w tym tygodniu list intencyjny dotyczący instalacji w Łodzi stacji ładowania samochodów elektrycznych.
– Po szczegółowej analizie łańcucha wartości w e-mobility uznaliśmy, że PGE powinna wejść komercyjnie właśnie w ładowanie. Z jednej strony, zgodnie z rządowym Planem Rozwoju Elektromobilności, ma to szanse przełożyć się na rozwój gospodarczy kraju, a z drugiej – przynieść nam zyski. Na razie to raczkujący segment, więc trudno te zyski oszacować. Dodatkową korzyścią dla PGE będzie też to, że stacje – oprócz ładowania – posłużą nam do kompensacji sieci – powiedział cytowany przez „Puls Biznesu” Henryk Baranowski, prezes PGE.
PGE chce być w Łodzi inwestorem i operatorem infrastruktury ładowania aut elektrycznych oraz sprzedawcą usługi. Swoją ofertę chce skierować przede wszystkim do urzędów, korporacji taksówkarskich i firm logistycznych. Spółka przygotuje system preferencyjnych stawek za ładowanie, będzie też współpracować z firmami leasingowymi. Początkowo zostanie zainstalowanych sześć stacji ładowania, a docelowo ma ich być 400, przeznaczonych do ładowania wolnego i szybkiego. PGE planuje, że do uruchomienia stacji ładowania i startu całego systemu zarządzania nimi będzie gotowa w trzecim kwartale przyszłego roku – czytamy w „Pulsie Biznesu”.
Plany PGE wpisują się w oczekiwania rządu. – Najważniejsze dla projektu elektromobilności są rozwój infrastruktury i współpraca z samorządami – mówił cytowany przez gazetę Michał Kurtyka, wiceminister energii, na Forum Nowej Gospodarki.
Puls Biznesu/CIRE.PL