Jakóbik: Stan nadzwyczajny we Włoszech. Polsce zagrozi to samo przez Nord Stream 2

13 grudnia 2017, 07:30 Energetyka

Eksplozja instalacji hubu gazowego w Austrii zmusiła Włochy zależne od jego gazu do wdrożenia mechanizmów kryzysowych. To test zrewidowanego, unijnego rozporządzenia o bezpieczeństwie dostaw (SoS). Pokazuje też, co może czekać Polskę, jeśli Europa pozwoli na Nord Stream 2 – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

fot. Gazprom

Wybuch paraliżuje hub gazowy

Rankiem 12 grudnia doszło do eksplozji na instalacji Środkowo-Europejskiego Hubu Gazowego (CEGH) w austriackim Baumgarten. Powodem miała być usterka techniczna. Pożar został ugaszony tego samego dnia, ale ów problem w połączeniu ze złymi warunkami pogodowymi utrudnił dostawy gazu do Włoch, które były uzależnione od dystrybucji rosyjskiego surowca za pośrednictwem austriackiego hubu.

Baumgarten to jeden z największych punktów dystrybucji gazu ziemnego w Europie, który pracuje od 1959 roku. Głównym dostarczycielem gazu jest Rosja, choć dociera tam też surowiec z Norwegii. PGNiG sygnalizowało w przeszłości, że w razie problemów z Baltic Pipe, Polacy mogliby sprowadzić surowiec norweski „przez Słowację”, czyli np. z austriackiego hubu. Roczny przesył przez Baumgarten to według austriackiego OMV 40 mld m sześc. plus 7,9 mld m sześc. potrzeb austriackich.

Instalacja jest połączona z Gazociągiem Transaustriackim (TAG) do Włoch, Słowenii i Chorwacji, a takżę Zachodnioustriackim (WAG), który zaopatrza Niemcy i Francję oraz – na rewersie – Europę Środkową. Z kolei Gazociąg Węgry-Austria (HAG) dostarcza surowiec Węgrom i Słowacji. Istnieją plany budowy BRUA – gazociągu łączącego Baumgarten ze złożami rumuńskiego gazu, ale przez nieporozumienia Rumunii i Węgier projekt nie idzie naprzód.

W Baumgarten kształtuje się spotowa cena rosyjskiego gazu, który dominuje w dostawach do tego punktu.

Wybuch w hubie gazowym w Austrii. Stan nadzwyczajny we Włoszech

Test rozporządzenia SoS

Po wypadku w Austrii, sąsiednie Włochy przygotowują się do ogłoszenia stanu zagrożenia w zgodzie z rozporządzeniem o bezpieczeństwie dostawy gazu (rozporządzenie SoS). Zgodnie z nim kraj może wprowadzić stan wczesnego ostrzeżenia, alarmowy i stan nadzwyczajny. W zależności od stopnia zagrożenia ograniczane są dostawy do poszczególnych klientów z pominięciem wrażliwych, jak szkoły czy szpitale. W razie konieczności państwo może także sięgnąć do zapasów, które ma obowiązek gromadzić w zgodzie z rozporządzeniem SOS. Sytuacja we Włoszech to kolejny test rozporządzenia.

Efekt cenowy to pole do manipulacji

Ceny spotowe na VTP w Baumgarten wzrosły po eksplozji z 292 do 413 dolarów za 1000 m sześc. Potem znów spadły do 388 dolarów.

W odpowiedzi na problemy CEGH ceny gazu na brytyjskiej giełdzie skoczyły w górę o 35 procent. Kosztował 92 pensy za jednostkę termalną, czyli najwięcej od czterech lat – informuje The Guardian. Ceny gazu PSV w samych Włoszech wzrosły o 97 procent do 47 euro za MWh. Warto jednak podkreślić, że zwyżka w Wielkiej Brytanii miała również związek z przerwą pracy największego systemu importowego z Morza Północnego – Forties (FPS) – oraz atakiem zimy, który sparaliżował także lotnisko Heathrow. Naprawy na Forties mogą potrwać kilka tygodni, a z nimi utrzymać może się wyższa cena surowca, niezależnie od sytuacji w Baumgarten.

Gas Connect Austria informuje, że już usuwa usterkę i przesył w normalnym reżimie ma niebawem zostać przywrócony. Warto pochwalić za refleks PGNiG, które zaoferowało pomoc techniczną, pomimo różnic w wizji europejskiego rynku gazu w stosunku do austriackich partnerów.

Tranzyt przez Baumgarten jest już przywracany

Wnioski dla Polski

Incydent w Baumgarten pozwala wyciągnąć ciekawe wnioski dla Polski:

  1. Przekształcenie hubu gazowego w Austrii w faktyczną rozdzielnię gazu z Rosji rodzi ryzyko dla bezpieczeństwa dostaw. W razie usterki skutkuje nagłym wzrostem cen surowca. Daje również Kremlowi możliwość politycznej manipulacji ceną gazu w regionie za pomocą regulacji dostaw.
  2. Według Komisji Europejskiej, po ukończeniu Nord Stream 2, który dołączy na Bałtyku do Nord Stream 1, nawet do 80 procent gazu będzie docierać do Europy jednym szlakiem. Zmniejszy to zależność regionu od szlaku ukraińskiego, ale zwiększy od niemieckiego. W razie problemów z dostawami przez Bałtyk może powstać zagrożenie dla bezpieczeństwa dostaw np. do Polski oraz podobny efekt cenowy w postaci galopujących podwyżek.
  3. Można w tym kontekście przypomnieć analizę ośrodka Breugel, który ostrzega, że przez wąskie gardła infrastrukturalne może być problem z uzupełnieniem niedoborów w Europie Środkowo-Wschodniej. Ewentualny kryzys może się dla niej skończyć gorzej niż dla Włoch. Jednak polskie władze deklarują, że wzmocnienie mechanizmów solidarnościowych w ramach rozporządzenia SoS zapewni bezpieczeństwo dostaw nawet w tak czarnym scenariuszu.
  4. Gaz z Nord Stream 1 trafia do Niemiec a z gazociągu Przyjaźń na Słowację. Stamtąd dociera do Austrii i Europy Zachodniej. Ten mechanizm nie jest jak widać niezawodny. Rosyjskie media z urzędy poczęły przekonywać, że usterka Baumgarten dowodzi potrzeby budowy Nord Stream 2, aby zwiększyć bezpieczeństwo dostaw do Europy. Problemem jest jednak uzależnienie od jednego źródła, a nie szlaku. Analogiczne problemy Nord Stream 2 mogłyby w przyszłości poskutkować zwyżką cen i problemami z dostawami do klientów europejskich. Gdyby Włosi mieli Gazociąg Transadriatycki – TAP (na gaz z Azerbejdżanu – przyp. WJ), nie byłoby problemu, co przyznał włoski minister rozwoju Carlo Calenda. Jednak Włochy uzależniły się od dostaw z Rosji. W 2016 roku sprowadziły od Gazpromu aż 24,69 mld m sześc., czyli ponad trzy razy tyle, ile sprowadza od niego Polska (ponad 8 mld m sześc. rocznie). Po uruchomieniu TAP w 2020 roku włoscy klienci będą odbierać 8 mld m sześc. rocznie ze złóż Szach Deniz w Azerbejdżanie. Z tego względu kurs na realną dywersyfikację, czyli uniezależnienie się nie tylko w kontraktach, ale także w infrastrukturze, od Rosji jest pożądane.
  5. Incydent to kolejny argument za dalszą rozbudową dwukierunkowych połączeń transgranicznych w Unii Europejskiej oraz z jej partnerami, jak wspomniana BRUA, Gazociąg Polska-Ukraina i inne inwestycje, które podniosą bezpieczeństwo dostaw. Usterka obniżyła dostawy na Ukrainę. Gdyby strona ukraińska zgodziła się na budowę nowego gazociągu do Polski, nie musiałaby z tego powodu korzystać z zapasów, które są przeznaczone na zimę. Teraz musiała z nich skorzystać.
  6. Warto przygotować infrastrukturę planowanego hubu gazowego w Polsce na ewentualne usterki, podobne do tej z Baumgarten, a także ataki terrorystyczne i sabotaż, które mogłyby przynieść podobny lub bardziej dotkliwy efekt.
  7. Do czasu pełnego uniezależnienia od niespodziewanych zdarzeń na szlakach dostaw gazu do Polski nie będzie bezpieczny ekonomicznie rozwój energetyki gazowej w naszym kraju. Nie wiadomo jednak, czy do tego dojdzie. Najlepszym gwarantem braku problemów z dostawami będą własne surowce i jest to argument za czystymi technologiami węglowymi oraz rozwojem krajowego wydobycia gazu.

Zachmann: Nord Stream 2 pozwoli Rosji dzielić i rządzić w Europie Środkowej