– W Belgii mamy wystarczająco dużo prądu i gazu – powiedział belgijski premier Alexander De Croo, tłumacząc, że kraj ten jest w stanie pomóc zimą Niemcom i Francji.
Belgia ma wystarczająco dużo gazu bo magazyn w Loenhout jest wypełniony w 80 procentach i zaledwie cztery procent importu gazu pochodzi z Rosji. Gaz dociera do Belgii z Norwegii i Wielkiej Brytanii przez gazociągi oraz przez gazoport LNG w Zeebrugge. Belgia nie będzie miała problemów z energią w tym roku i przyszłym roku.
– Jednak nasi wielcy sąsiedzi Francja i Niemcy mogą mieć potężne problemy następnej zimy, co miałoby silny wpływ na naszą gospodarkę i ceny energii. I wtedy nasze państwo powinno być w stanie pomóc – wytłumaczyła minister ds. energii Tinne Van der Straeten z belgijskiej partii Zielonych.
Zaopatrzenie w prąd wesprą przedłużenie okresu eksploatacji elektrowni Tihange 2 (do 1 kwietnia 2023) oraz przesunięcie terminu konserwacji elektrowni Doel 2. Operator belgijskich elektrowni jądrowych Engie zgłosił zastrzeżenia prawne co do decyzji rządu dotyczącej przedłużenia eksploatacji dwóch najnowszych z siedmiu reaktorów jądrowych w tym kraju – Doel 4 i Tihange 3 do końca 2035 roku. Belgijski rząd zdecydował o tym przedłużeniu w marcu 2022 roku.
Aleksandra Fedorska
Komisja chce by Europa oszczędzała gaz, by nie pozwolić Putinowi na szantaż tej zimy