Rosja chce zmienić morską granicę z Litwą i Finlandią na Morzu Bałtyckim

22 maja 2024, 10:30 Alert

Rosja jednostronnie podjęła decyzję o zmianie granicy morskiej z Litwą i Finlandią na Morzu Bałtyckim, zgodnie z dekretem z 21 maja opublikowanym na stronie internetowej rosyjskiego rządu.

Morze Bałtyckie. Źródło: Freepik
Morze Bałtyckie. Źródło: Freepik

Litwa i Finlandia jeszcze nie zareagowały na decyzję Rosji dotyczącą granicy morskiej, a jednostronna decyzja Rosji nie została uznana międzynarodowo. Rosja zamierza przejąć wewnętrzne wody morskie we wschodniej części Zatoki Fińskiej oraz w pobliżu miast Bałtijsk i Zielenogradsk w Obwodzie Kaliningradzkim, zgodnie z dekretem przygotowanym przez rosyjskie Ministerstwo Obrony.

W ramach dekretu Rosja planuje zmienić współrzędne geograficzne, które określają szerokość rosyjskiego morza terytorialnego oraz obszary w pobliżu linii brzegowej i wysp. Rosja zamierza zmienić współrzędne geograficzne w pobliżu wysp Sommers, Jahi, Rodsher, Malyi Tyuters, Vigrund i Gogland, a także północnego przylądka na rzece Narva w pobliżu granicy państwowej z Finlandią.

W proponowanych zmianach Rosja rozważyła także obszary w pobliżu Mierzei Kurońskiej i Wiślanej oraz Przylądka Taran na granicy z Litwą. Dekret stwierdza, że poprzednie współrzędne geograficzne były rzekomo zarejestrowane na podstawie małoskalowych map nawigacyjnych morskich, które opierały się na badaniach z XX wieku i „nie pozwalają na określenie zewnętrznej granicy wewnętrznych wód morskich” Rosji.

Obowiązujące współrzędne geograficzne, ustanowione dekretem Rady Ministrów ZSRR w 1985 roku, „nie w pełni odpowiadają obecnej sytuacji geograficznej”, czytamy w dokumencie.

– Trwa kolejna rosyjska operacja hybrydowa, tym razem próbując siać strach, niepewność i wątpliwości co do ich zamiarów na Morzu Bałtyckim – powiedział minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis.

– To oczywista eskalacja przeciwko NATO i UE, i musi zostać odpowiednio stanowczo odpowiedziana – dodał.

Kyiv Independent / Mateusz Gibała

Szeligowski: Szczyt w Szwajcarii ma wysłać światu komunikat, że Ukraina chce pokoju (ROZMOWA)