Kanclerz Niemiec Olaf Scholz oświadczył w środę, że partnerzy UE nie rozumieją ostatnich wypowiedzi Trumpa dotyczących Grenlandii. Zgadzamy się, że nienaruszalność granic jest podstawową zasadą prawa międzynarodowego i pokojowego porządku – podkreślił szef rządu RFN, cytowany przez agencję Reutera.
– W moich dyskusjach z naszymi europejskimi partnerami pojawił się pewien brak zrozumienia w odniesieniu do ostatnich oświadczeń USA. Zasada nienaruszalności granic dotyczy każdego kraju, niezależnie od tego, czy znajduje się on na wschód, czy na zachód od nas – powiedział Scholz.
Wcześniej rzecznik niemieckiego rządu Steffen Hebestreit zaznaczył, że granic nie wolno przesuwać siłą.
– Podtrzymujemy międzynarodową zasadę Karty Narodów Zjednoczonych i porozumień helsińskich, że granic nie wolno przesuwać siłą – powiedział Hebestreit. Rzecznik odmówił komentarza w sprawie tego, jak poważnie Niemcy traktują wypowiedzi Donalda Trumpa – poinformowała agencja Reutera. We wtorek Trump stwierdził, że Stany Zjednoczone „potrzebują Grenlandii ze względu na bezpieczeństwo narodowe”. Dodał też, że nie jest pewny, czy Dania ma prawa do tej wyspy.
Grenlandia jest częścią królestwa Danii od 600 lat, a od 1979 roku cieszy się szeroką autonomią względem władz w Kopenhadze.
We wtorek Trump nie wykluczył możliwości użycia działań wojskowych lub gospodarczych w celu przejęcia Kanału Panamskiego i Grenlandii. Zasugerował również pomysł przekształcenia Kanady w stan USA.
Reuters / PAP / BiznesAlert.pl
Putin rozmawia z Scholzem o wybuchach na gazociągach Nord Stream i stawia żądania
