Pierwszy wicepremier Białorusi Dmitrij Krutoj powiedział, że spodziewa się porozumienia w sprawie importu ropy z alternatywnych wobec rosyjskich źródeł. Według niego odpowiednie oferty handlowe zostały przesłane do kilku krajów w celu dostawy ropy – są to Ukraina, Polska, kraje bałtyckie, Kazachstan i Azerbejdżan. Jest to pokłosie trudnych negocjacji z Rosjanami o warunkach przesyłu rosyjskiej ropy przez terytorium Białorusi.
Rozmowy rosyjsko-białoruskie
10 stycznia 2020 roku prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka podpisał dekret wprowadzający podatek ekologiczny od tranzytu ropy i produktów naftowych przez terytorium Białorusi. Podatek ma wynosić 50 procent od przychodów firm transportowych tj. Homeltransnafta Drużba, czyli operatora białoruskiej części ropociągu Przyjaźń oraz Transneft i Vitol Latraspres, które eksploatują dwa rurociągi procesowe z rafinerii w Nowopołocku (Połock-Windawa oraz Połock-Możejki).
– Ciągle uważamy, że w warunkach realizacji przez Rosję manewru podatkowego dotyczącego zmian opodatkowania w sektorze naftowym i corocznego wzrostu ceny ropy dla Białorusi, nie ma obecnie sensu płacić premii rosyjskim przedsiębiorstwom naftowym na poziomie uzgodnionym w 2011 roku – powiedział białoruski wicepremier. Mińsk chciałby, by z kontraktów usunięto premię dla dostawców, dzięki czemu udałoby się obniżyć cenę surowca i zrekompensować jej wzrost, spowodowany przez realizowane w Rosji zmiany podatkowe w sektorze naftowym. Zmiany te powodują stopniowy wzrost ceny surowca dla Białorusi. Według państwowego koncernu Biełneftechim w 2020 roku cena tony ropy dla białoruskich rafinerii wzrośnie o około 20 dolarów.
TASS/Prime/BiznesAlert.pl
Marszałkowski: Podatek ekologiczny Baćki, czyli ciąg dalszy sporu o ropę z Rosją