Białoruś rozważa możliwość sprowadzania ropy z krajów Wspólnoty Niepodległych Państw, Bliskiego Wschodu oraz Afryki. Surowiec miałby być dostarczany do portów nad Morzem Bałtyckim oraz na Ukrainie skąd trafiałby do białoruskich rafinerii.
– Od kilku lat zajmujemy się kwestią alternatywnych źródeł dostaw ropy. Analizujemy możliwość dostaw surowca do naszych rafinerii z krajów WNP, Bliskiego Wschodu oraz Afryki. Zarówno przez porty bałtyckie, jak i ukraińskie – powiedział Swietłan Gruina, wiceprezes Belneftekhim.
– Znamy dostępne korytarze transportowe. Decyzja zostanie podjęta jedynie w sytuacji, gdy alternatywne dostawy będą opłacalne – dodał.
We wrześniu prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka stwierdził, że Mińsk bada trzy alternatywne kierunki dostaw ropy. Według niego jednym z nich możliwe są dostawy rewersowe na granicy z Polską przez ropociąg Przyjaźń, a także dostawy rurociągiem Odessa-Brody z Ukrainy oraz przez porty Litwy i Łotwy.
RIA Novosti/Piotr Stępiński