Agencja PRIME informuje o podpisaniu umowy na dostawy ropy rosyjskiego Rosnieftu na Białoruś z premią w wysokości pięciu dolarów za tonę. Prezydent Białorusi nadal deklaruje dywersyfikację, którą mogłaby wesprzeć Polska.
Jest porozumienie z Rosnieftem
Firma poinformowała dziennikarzy, że zgodziła się na tę premię i wznowi dostawy. Interfax podaje, że Transnieft odpowiadający za przesył ropy w Rosji otrzymał już nominacje przepustowości na potrzeby eksportu Rosnieftu na Białoruś.
Rosnieft nie dostarczał ropy rafineriom białoruskim od Nowego Roku ze względu na fiasko rozmów o przedłużeniu umowy z 2020 roku. Białorusini sprowadzali ropę od prywatnych producentów Grupy Safmar oligarchy Michaiła Guceriewa, prowadząc w międzyczasie rozmowy z Rosnieftem i Tatnieftem. Punktem spornym była wspomniana premia wpływająca na cenę dostaw, wynosząca pierwotnie 12 dolarów. Firmy rosyjskie miały zdaniem ministerstwa energetyki Rosji zgodzić się na obniżkę do 5 dolarów, ale nie zrobił tego dotychczas Rosnieft. Informacje PRIME i Interfax sugerują przełom w tej sprawie.
Transnieft podał, że wszystkie firmy rosyjskie zaaplikowały o przepustowość ropociągów mającą umożliwić dostawę miliona ton ropy w kwietniu. Nie doszło jeszcze do zdefiniowania szlaku dostaw, wśród których prominentny to Ropociąg Przyjaźń ciągnący się z Rosji przez Białoruś do Polski i Unii Europejskiej.
Prezydent Aleksandr Łukaszenka przekonuje, że to Białoruś zdecyduje ile ropy weźmie od poszczególnych firm. Rozmawiał o tym z prezydentem Władimirem Putinem. – Teraz my określimy które firmy dostarczą nam ropę – zadeklarował w telewizji cytowany przez Belarus Today. – Dlaczego to sprzedawcy mają decydować? My płacimy pieniądze, więc my będziemy organizować sprzedaż – dodał.
Dywersyfikacja przez Polskę?
Porozumienie z Rosnieftem ma znaczenie dla rozmów z Polakami o ewentualnych dostawach rewersowych Przyjaźnią z polskiego naftoportu. Białorusini deklarują chęć dywersyfikacji źródeł dostaw. Cena ropy rosyjskiej zostanie urynkowiona w 2024 roku i chcą sobie zapewnić alternatywę do tego czasu. Łukaszenka powiedział telewizji białoruskiej, że „jest swego rodzaju porozumienie z Rosją”, ale trwają poszukiwania alternatywnych źródeł „z krajów bałtyckich i Morza Bałtyckiego”. Nie sprecyzował czy chodzi mu dostawy przez Kłajpedę czy Gdańsk.
PRIME/Interfax/Belarus Today/Wojciech Jakóbik
Marszałkowski: Trzy naftowe szlaki uniezależnienia Białorusi od Rosji