Trwa zliczanie głosów po wyborach prezydenckich w USA. Joe Biden potrzebuje sześciu więcej głosów elektorów, by zebrać 270 niezbędne do zwycięstwa. Tymczasem branża LNG w USA przekonuje, że Biden jako prezydent może poszerzyć sankcje wobec Nord Stream 2.
– Naprawdę wierzę, że będzie wzmacniał sankcje wobec Rosji. Bardzo ciekawe będzie jak administracja Bidena ułożyłaby relacje z Niemcami. Widoczny był brak porozumienia Merkel i Trumpa, ale wierzę, że będą także tarcia między nią a Bidenem. Bardzo ważne będzie, czy zostanie zatrzymana budowa gazociągu Nord Stream 2 – powiedział Brian Kelly, wiceprezes Sempra Energy, podczas webinaru organizacji Eurogas zrzeszającej firmy gazowe w Europie.
Projekt poszerzenia sankcji USA wobec spornego gazociągu Nord Stream 2 czeka na podpis prezydenta. Może go dokonać Donald Trump przed ustąpieniem lub po ewentualnym zwycięstwie w 2020 roku. Może też to zrobić Joe Biden, jeśli wygra wybory. Regulacja stanowi, że wszelkie podmioty zaangażowane w budowę Nord Stream 2, w tym firmy niemieckie, zostaną objęte sankcjami zakazującymi współpracy z USA i transakcji w dolarach, jeśli nie wycofają się z projektu.
Wall Street Journal/Interfax/Wojciech Jakóbik
Perzyński: Którą drogę wybiorą Amerykanie w wyborach – OZE czy węglowodorów? (ANALIZA)