BezpieczeństwoEnergetykaGaz.OnetWykop

Wójcik: Bośnia, czyli rosyjski zapalnik gazowy na Bałkanach

Projekt FSRU na wyspie Krk w Chorwacji. Fot. Krk LNG

Projekt FSRU na wyspie Krk w Chorwacji. Fot. Krk LNG

– Projekt połączenia gazowego Bośni i Hercegowiny z Chorwacją jest wspierany przez Stany Zjednoczone i Unię Europejską. Jednocześnie jest blokowany przez konflikty etniczne stanowiące realną codzienność polityczną nękającą BiH od podpisania pokoju w Dayton. Konflikty te są wykorzystywane i podsycane przez Moskwę. W tle są też interesy tureckie – pisze Teresa Wójcik, redaktor BiznesAlert.pl.

Projektowany interkonektor o długości zaledwie 170 km ma przesyłać gaz z Chorwacji – państwa członkowskiego NATO i UE. Koszt całej inwestycji to tylko 110 mln dolarów. Jest konieczny, aby wyeliminować obecność i wpływy Rosji w niestabilnym regionie Bałkanów Zachodnich. Te względy bierze pod uwagę Komisja Europejska wspierająca ukończoną w 2021 r. budowę chorwackiego terminal pływającego na wyspie Krk. Wydawało się, że interkonektor Chorwacja-BiH zostanie wybudowany i oddany do użytku tak samo szybko i sprawnie jak Interkonektor IBG (Grecja-Bułgaria). Dzięki temu po wschodniej stronie Bałkanów regazyfikacja LNG ze Stanów Zjednoczonych wyeliminowała dużą część rosyjskiego gazu z Turkish Streamu. Tymczasem projekt chorwacko-bośniacki nie ruszył z miejsca. Jeden z największych i najbardziej wpływowych dzienników na świecie – New York Times – opublikował 23 lutego artykuł poświęcony budowie interkonektora gazowego w Republice Bośni i Hercegowinie oraz staraniom Moskwy zmierzającym do zablokowania tego projektu.  

Rośnie zaniepokojenie tym niby drobnym, ale geopolitycznie ważnym problemem. James O’Brien zastępca sekretarza stanu USA  odwiedził w lutym  Sarajewo, aby strony – Bośnię i Hercegowinę oraz Chorwację zmobilizować do realizacji projektu interkonektora. Jednak O’Brien niczego nie osiągnął. Strony bośniacka i chorwacka nie mogą się porozumieć, co do firmy mającej być operatorem przyszłego gazociągu. Przywódca Chorwatów w Bośni Dragan Čović chce, aby przyszły interkonektor był kontrolowany przez spółkę powołaną w BiH, ale prowadzoną przez etnicznych Chorwatów. Strona muzułmańskich Bośniaków żąda, aby przyszłym operatorem interkonektora była spółka bośniacka BH-gas z siedzibą w Sarajewie, która dotychczas sprowadzała gaz rosyjski. 

Spór przybrał ostrą formę już po wizycie O’Briena i spowodował energiczną interwencję sekretarza stanu Anthony’ego J. Blinkena. W listach do ministrów spraw zagranicznych BiH i Chorwacji Blinken skrytykował Čovicia za utrudnianie „realizacji krytycznego projektu”. Co może zaważyć na rozpoczęciu procedury przystąpienie BiH do Unii Europejskiej. Brak informacji, czy strony bośniacka i chorwacka zareagowały na interwencję Blinkena – stwierdza Andrew Higgins w ważnym artykule publikowanym w NYT 23 lutego.

Jednak nieoficjalnie Chorwaci zwracają uwagę, że bośniacka spółka BH-gas jest związana wieloletnią umową z tureckim koncernem gazowym Botas na dostawy rosyjskiego gazu z Turkish Stream. Relacje muzułmańskiego Sarajewa z Ankarą mają szczególny charakter i wszystko ą wskazuje, że Bośniakom wcale nie chodzi o to, jaka firma będzie operatorem interkonektora z Chorwacją, lecz o utrzymanie kontraktu na rosyjski gaz z tureckim Botasem.

Muris Čičić, ekonomista i prezes Bośniackiej Akademii Nauk i Sztuk w Sarajewie ocenił: – Wszystko w tym kraju opiera się na zróżnicowaniu etnicznym, nawet import gazu. Bośnia to punkt podziału między Wschodem a Zachodem – punkt, w którym Rosja może z łatwością wywołać wojnę. 

Bruksela w listopadzie ub.r. ponuro oceniła perspektywy BiH, stwierdzając, że kraj ten nie poczynił „żadnego postępu” w walce z korupcją i we wdrażaniu „ reform społeczno-gospodarczych”. Równie ponure są perspektywy zrealizowania konektora przesyłającego gaz z Chorwacji. Przepustowość przyszłego interkonektora to 1,5 mld m sześc. rocznie. Tyle samo obecnie przesyłane jest gazu rosyjskiego do BiH. To niewiele, ale geopolitycznie bardzo dużo.

Wójcik: Węglowy dylemat Sarajewa to as w rękawie Putina


Powiązane artykuły

Podpisanie umowy w sprawie finansowania budowy lądowej części FSRU. Na zdjęciu Marta Postuła, wiceprezes BGK i Sławomir Hinc, prezes Gaz-Systemu. Fot.: Gaz-System

Dwa miliardy na polski pływający gazoport

BGK podpisał umowę z Gaz-Systemem na pożyczkę w wysokości ponad dwóch miliardów złotych, celem sfinansowania budowy części lądowej FSRU. Inwestycja...

Szwajcarzy nadal nie wiedzą ile zapłacą za unijny prąd

Po publikacji szkicu umowy na temat wymiany energii elektrycznej między Szwajcarią a UE w piątek 13 czerwca szwajcarskie społeczeństwo ma...

Rz: Zbyt dużo OZE w systemie. Mogą ucierpieć firmy

Według Rzeczpospolitej w przeciągu pięć lat w Polsce będzie zbyt dużo OZE, przez co planowane inwestycje będą nieopłacalne a część...

Udostępnij:

Facebook X X X